Julia Nawalna pożegnała zmarłego męża. "Liosza, dziękuję za te 26 lat absolutnego szczęścia"

Źródło:
tvn24.pl

Julia Nawalna, żona zmarłego w rosyjskiej kolonii karnej Aleksieja Nawalnego, w dniu pogrzebu opozycjonisty zamieściła w mediach społecznościowych wpis, w którym wspomina męża. "Dziękuję za te 26 lat absolutnego szczęścia. Szczęścia także przez ostatnie trzy lata. Za miłość, za to, że zawsze mnie wspierałeś, za to, że rozśmieszałeś mnie nawet z więzienia, za to, że zawsze o mnie myślałeś" - napisała w piątek.

W piątek w Moskwie odbył się pogrzeb rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego, zmarłego w połowie lutego w kolonii karnej na północy Rosji. Niezależny portal Meduza podał, że nabożeństwo trwało zaledwie 20 minut, do cerkwi zostali wpuszczeni jedynie bliscy i krewni Nawalnego. Następnie trumnę przewieziono na cmentarz. Tam rozpoczął się pochówek. Bliski współpracownik Nawalnego Iwan Żdanow przekazał, że trumna została opuszczona do grobu przy akompaniamencie piosenki "My Way" Franka Sinatry. Następnie stojący w pobliżu ludzie sypnęli na nią garść ziemi.

Czytaj więcej: Trumna z ciałem Aleksieja Nawalnego opuszczona do grobu. Rozbrzmiała piosenka Sinatry

"Na pewno spotkamy się pewnego dnia"

We wpisie w mediach społecznościowych Nawalnego pożegnała także jego żona, Julia. "Liosza, dziękuję za te 26 lat absolutnego szczęścia. Szczęścia także przez ostatnie trzy lata. Za miłość, za to, że zawsze mnie wspierałeś, za to, że rozśmieszałeś mnie nawet z więzienia, za to, że zawsze o mnie myślałeś" - napisała na Instagramie.

"Nie wiem, jak bez ciebie żyć, ale postaram się, abyś był tam na górze szczęśliwy z mojego powodu i dumny ze mnie. Nie wiem, czy sobie z tym poradzę, czy nie, ale spróbuję" - kontynuowała.

Jak dodała, "na pewno spotkamy się pewnego dnia". "Mam dla ciebie tyle nieopowiedzianych historii, tyle piosenek zapisanych dla ciebie na moim telefonie, szczerze mówiąc, są głupie i śmieszne, są okropne, ale są o nas i bardzo chciałam, żebyś ich posłuchał. Naprawdę chciałam zobaczyć, jak ich słuchasz, śmiejesz się, a potem mnie przytulasz" - czytamy we wpisie.

"Kocham cię na zawsze. Spoczywaj w pokoju" - zakończyła. We wpisie Nawalna zamieściła także nagranie przedstawiające ich wspólne chwile.

ZOBACZ TEŻ: Dla męża wróciła do Rosji, pisała o nim "silny, odważny i wolny". Kim jest Julia Nawalna

Śmierć Aleksieja Nawalnego

16 lutego rosyjskie służby więzienne poinformowały, że Nawalny zmarł nagle w kolonii karnej "Wilk polarny" w miejscowości Charp w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym. Krytyk Kremla miał "poczuć się źle" i "stracił przytomność". Służby podały, że wezwano pogotowie i podjęto próbę reanimacji, jednak opozycjonista zmarł.

Przyczyny śmierci Nawalnego wciąż są nieznane. Jego prawnicy i rodzina utrzymują, że został zamordowany na rozkaz władz na Kremlu, tymczasem zdaniem ukraińskiego wywiadu wojskowego Nawalny zmarł z powodu zakrzepu krwi.

Ciało Nawalnego przekazano jego matce dziewiątego dnia po jego śmierci.

Autorka/Autor:ks

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Andrey Rudakov/Bloomberg via Getty Images