Rosyjski opozycjonista Ilja Jaszyn, skazany na 8,5 roku kolonii karnej, został jeszcze przed uprawomocnieniem się wyroku wysłany do miejsca odbywania kary - podała rosyjska redakcja BBC. Polityk został oskarżony przez prokuraturę o rozpowszechnianie świadomie "fałszywych informacji" na temat działań sił zbrojnych Rosji w Ukrainie.
Jak przekazała adwokat 39-letniego Jaszyna, Maria Ejsmont, opozycjonistę wysłano z aresztu śledczego w Moskwie do aresztu w Iżewsku, głównego miasta republiki Udmurcji na Przeduralu. Jak zauważyła prawniczka, są to swego rodzaju "życzenia noworoczne" władz dla opozycjonisty i jego bliskich. Matka rosyjskiego opozycjonisty zapisała się na widzenie z synem na dzień 29 grudnia.
O tym, że Ilja Jaszyn został wywieziony z Moskwy, poinformowano wcześniej, ale nie wiadomo było, dokąd go zabrano.
Pisał o rosyjskich zbrodniach w Buczy. Został skazany na 8,5 roku kolonii karnej
Jaszyn, bliski współpracownik zamordowanego w 2015 roku byłego wicepremiera Rosji, a potem lidera opozycji antykremlowskiej Borisa Niemcowa, został skazany na 8,5 roku więzienia 9 grudnia tego roku.
Sprawę karną przeciwko niemu wszczęto z powodu jego internetowych wypowiedzi na temat zabijania przez rosyjskich żołnierzy cywilów w podkijowskiej Buczy w Ukrainie. Według prokuratury polityk rozpowszechnia świadomie "fałszywe informacje" z "motywów nienawiści politycznej". Zarzuty sformułowano na podstawie ustawy o karach za "rozpowszechnianiu fałszywych informacji" o działaniach armii, przyjętej w Rosji po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę.
Jaszyn otrzymał najwyższy dotąd wyrok w oparciu o te przepisy, czyli 8,5 roku kolonii karnej.
Źródło: PAP