Rosja odwleka swój sztandarowy program zbrojeniowy

Dixmude, jeden z trzech Mistrali w służbie francuskiejWikipedia (CC BY SA) | Rama

Rozpoczęcie budowy dwóch z czterech dużych okrętów desantowych Mistral zostanie odłożone o trzy lata - twierdzi agencja Ria Novosti. Tego samego dnia inne rosyjskie media donosiły o rezygnacji przez Moskwę z jednostek budowanych w Rosji i zadowoleniu się dwiema zbudowanymi przez Francuzów.

Zamieszanie wokół Mistrali zaczęło się w piątek rano, gdy rosyjski dziennik "Wiedomosti" doniósł, iż Ministerstwo Obrony zerwało kontrakt z Rosyjską Zjednoczoną Korporacją Okrętową, która miała budować dwa rosyjskie Mistrale.

Kilka godzin później firma zdecydowanie zaprzeczyła. - Kontrakt pozostaje w mocy - oznajmił rzecznik korporacji. Potwierdził również, że budowa dwóch Mistrali we francuskich stoczniach nie została zawieszona.

Nie zerwanie, ale odwleczenie

Po upływie kilku kolejnych godzin agencja RIA Nowosti podała, powołując się na źródła nieoficjalne w ministerstwie obrony, że rozpoczęcie konstrukcji jednostek w Rosji zostanie odwleczone o trzy lata. Nie doszło jednak do okrojenia programu.

Informator agencji informacyjnej tłumaczył, że rosyjska flota chce najpierw gruntownie przetestować dwa Mistrale dostarczone z Francji. - Kluczowe jest najpierw zrozumienie czego potrzeba, aby efektywnie wykorzystywać te okręty - powiedział informator RIA Nowosti.

Dodatkowe trzy lata testów mają też posłużyć do stwierdzenia, czy aby nie będzie potrzeba wprowadzić zmian w konstrukcji drugiej pary, aby lepiej dostosować okręty do rosyjskich wymagań.

Kontrakt nie w smak sąsiadom

Kontrakt na budowę łącznie czterech Mistrali podpisano w 2011 roku. Dwa pierwsze za 1,2 miliarda dolarów są budowane w stoczni w Saint-Nazaire. Tylko nieskomplikowane części kadłubów zostaną zbudowane w rosyjskich stoczniach i zawiezione do Francji.

Dwa kolejne Mistrale miały być budowane już w 80 proc. w Rosji i tylko 20 proc. we Francji. Kreml liczy, że dzięki temu kontraktowi rosyjskie stocznie zdobędą nowoczesne technologie i przynajmniej częściowo zostaną zreformowane. Ich budowa jest jednym ze sztandarowych projektów zbrojeniwych promowanych przez Kreml.

Sprzedaż tych dużych okrętów desantowych, zdolnych przewozić około 16 helikopterów, cztery małe łodzie desantowe, 70 pojazdów opancerzonych i około 450 żołnierzy, wywołała sporo protestów. Najwięcej obaw wyrażali sąsiedzi Rosji, tacy jak kraje bałtyckie, Gruzja czy Japonia, którzy nie chcąc tak dużego wzmocnienia rosyjskiej floty. Symbole stały się już słowa rosyjskich wojskowych, którzy mówili wprost, iż dzięki tego typu okrętom, wojna z Gruzją w 2008 roku trwałaby dużo krócej.

Autor: mk\mtom / Źródło: Ria Novosti

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY SA) | Rama