Gubernator obwodu biełgorodzkiego Wiaczesław Gładkow poinformował w poniedziałek, że "grupa sabotażowa ukraińskich sił zbrojnych weszła na teren rejonu grajworońskiego". Za działania dywersyjne w tym regionie odpowiedzialność wzięły na siebie mające walczyć po stronie ukraińskiej Rosyjski Korpus Ochotniczy oraz legion "Wolność Rosji". Później przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego przekazał, że Rosjanie prowadzą "w trybie pilnym" ewakuację obiektu "Biełgorod-22", w którym magazynowana jest amunicja jądrowa.
Sytuacja w graniczącym z Ukrainą obwodem biegłorodzkim jest "rozwojowa". Rosyjskie kanały na Telegramie informują, że ministerstwo do spraw sytuacji nadzwyczajnych Rosji formuje grupy w celu poszukiwania "ukraińskich sabotażystów i dywersantów". W portalach społecznościowych pojawiły się też doniesienia o ewakuacji mieszkańców regionu, co zostało zdementowane przez lokalne władze.
ZOBACZ TEŻ: Atak na Ukrainę. Relacja na żywo w tvn24.pl
Wcześniej w poniedziałek rosyjskie niezależne kanały na Telegramie przekazały, że Rosyjski Korpus Ochotniczy i legion Wolna Rosja (mające walczyć po stronie wojsk ukraińskich) ogłosiły "wyzwolenie" wsi Kozinka w obwodzie biełgorodzkim. Ochotnicy mieli też wkroczyć do miasta Grajworon, gdzie wezwali mieszkańców do pozostania w domu i "niestawiania oporu".
Przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Andrij Jusow poinformował później, że w obwodzie biełgorodzkim prowadzona jest "w trybie pilnym" ewakuacja obiektu "Biełgorod-22", w którym magazynowana jest amunicja jądrowa.
Przedstawiciel HUR ocenił, że wśród przedstawicieli rosyjskich władz widać jest panikę w związku z sytuacją w regionie. "Ewakuacja obiektu wojskowego 'Biełgorod-22' to też reakcja (na te wydarzenia - przyp. red.)" - wskazał przedstawiciel ukraińskiego wywiadu.
Oświadczenie legionu. "Jesteśmy Rosjanami tak jak wy"
Na należącym do legionu Wolna Rosja kanale na Telegramie opublikowano oświadczenie o wzięciu odpowiedzialności za wydarzenia oraz komunikat o treści: "Obywatele Rosji! Jesteśmy Rosjanami tak jak wy. Jedyna różnica między nami polega na tym, że nie chcieliśmy już usprawiedliwiać działań przestępców u władzy i chwyciliśmy za broń, aby bronić naszej i waszej wolności. Dziś nadszedł czas, abyśmy wszyscy wzięli odpowiedzialność za naszą przyszłość. Nadszedł czas, aby dyktatura Kremla dobiegła końca".
Do wpisu zostały też dołączone filmy, na których rosyjscy ochotnicy prezentują się przy wjeździe do kilku miejscowości w obwodach briańskim i biełgorodzkim.
Gubernator obwodu biełgorodzkiego Wiaczesław Gładkow przekazał na Telegramie, że "grupa sabotażowa i dywersyjna ukraińskich sił zbrojnych weszła na teren rejonu grajworońskiego" i są "podejmowane niezbędne środki w celu jej likwidacji".
Później Gładkow napisał, że "trzy osoby zostały ranne odłamkami w wyniku ostrzału miasta Grajworon". Według urzędnika w mieście uszkodzony został budynek administracyjny i trzy domy prywatne. Kanał Baza ustalił, że ranni zostali zastępca szefa lokalnych władz i dwóch funkcjonariuszy rosyjskiego ministerstwa do spraw sytuacji nadzwyczajnych.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, odnosząc się do wydarzeń w obwodzie biełgorodzkim, przekazał dziennikarzom, że prezydent Władimir Putin "został poinformowany o wtargnięciu grupy dywersyjnej". Pieskow stwierdził również, że to, co się dzieje w tym regionie, jest "próbą odwrócenia uwagi od kierunku bachmuckiego w ukraińskim Donbasie".
Reakcja w Kijowie
Przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego Andrij Jusow, komentując te doniesienia, przekazał, że w obwodzie biełgorodzkim prowadzona jest operacja "utworzenia strefy bezpieczeństwa" wyłącznie z udziałem Rosjan, a jej celem jest "obrona ukraińskich cywilów przed ostrzałami i atakami terrorystycznymi".
Doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego Mychajło Podolak napisał na Twitterze, że "jedyną siłą napędową polityki w totalitarnym kraju z dokręconą śrubą jest zawsze zbrojna partyzantka".
"Ukraina z zainteresowaniem obserwuje wydarzenia w należącym do Rosji obwodzie biełgorodzkim i bada sprawę, ale nie ma z tym nic wspólnego. Jak wiadomo, czołgi są sprzedawane w każdym rosyjskim sklepie wojskowym, a podziemne grupy partyzanckie nadal składają się z obywateli Rosji" - napisał Podolak.
Żołnierze i ochotnicy
Ukraińskie media podają, powołując się na otwarte źródła, że legion Wolna Rosja (inna nazwa to Wolność Rosji) powstał w marcu 2022 roku po inwazji zbrojnej Rosji na Ukrainę. Formacja jest częścią międzynarodowego legionu, sformowanego przez obronę terytorialną Ukrainy.
"W skład legionu Wolna Rosja wchodzą byli żołnierze rosyjskiej armii i rosyjscy ochotnicy. Według niektórych źródeł w legionie są także ochotnicy z Białorusi" - napisał ukraiński portal Fakty.
Pododdziały legionu walczą między innymi pod Bachmutem w ukraińskim Donbasie. Wcześniej były doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego Ołeksij Arestowycz mówił, że ochotnicy formacji działają także w samej Rosji.
Źródło: PAP, tsn.ua, Kommiersant, fakty.com.ua
Źródło zdjęcia głównego: t.me/vvgladkov