Po katastrofie Tu-154, który 25 grudnia zeszłego roku spadł do Morza Czarnego, rosyjskie ministerstwo obrony rozważa rezygnację z eksploatacji tych samolotów. "Szef resortu, Siergiej Szojgu, zlecił zbadanie możliwości zastąpienia maszyn Tu-134, Tu-154 i Ił-62M, wykorzystywanych przez siły zbrojne Rosji" – napisał w piątkowej publikacji dziennik "Kommiersant".
"Kommiersant" powołuje się na źródła w Ministerstwie Obrony Rosji. Rozmówca tej gazety powiedział, że kwestia odnowienia eksploatowanej obecnie floty została poruszona na styczniowym posiedzeniu w resorcie obronnym.
- Konsultacje trwają, wybierane są najlepsze opcje – mówił rozmówca dziennika.
Odpowiedzialnym za realizację projektu ma być Jurij Borisow, zastępca Siergieja Szojgu.
Po katastrofie Tu-154
"Wycofane z eksploatacji Tu-154, Tu-134 i Ił-62M mogą być zastąpione przez nowoczesne samoloty Tu-214 i SSJ 100" – napisał "Kommiersant". Zdaniem gazety, powodem rozważań w sprawie odnowienia floty była katastrofa wyprodukowanego w 1983 roku Tu-154, który 25 grudnia 2016 roku runął do Morza Czarnego tuż po starcie z lotniska w Soczi.
Należący do Ministerstwa Obrony samolot leciał do Syrii. Na pokładzie maszyny znajdowały się 92 osoby, w tym 64 członków słynnego Chóru Aleksandrowa, którzy mieli wystąpić z noworocznym koncertem przed rosyjskimi żołnierzami w bazie Hmejmim w syryjskiej prowincji Latakia.
"Kommiersant" napisał, że dotychczas Ministerstwo Obrony eksploatowało czternaście samolotów Tu-154B-2 (wyprodukowanych w latach 1979-1985) i siedem Tu-154M (wyprodukowanych w latach 1986-2012).
Autor: tas//rzw / Źródło: Kommersant, RIA Nowosti
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia CC BY SA 4.0 | Alexander Usanov