Rosja ma zgodę na bazę w strategicznym miejscu

Źródło:
PAP
Szef sudańskiej dyplomacji Ali Jusuf Szarif podczas spotkania z Siergiejem Ławrowem
Szef sudańskiej dyplomacji Ali Jusuf Szarif podczas spotkania z Siergiejem Ławrowem
MAXIM SHEMETOV/PAP/EPA
Szef sudańskiej dyplomacji Ali Jusuf Szarif podczas spotkania z Siergiejem ŁawrowemMAXIM SHEMETOV/PAP/EPA

Sudański minister spraw zagranicznych Ali Jusuf Szarif w czasie wizyty w Moskwie poinformował o zezwoleniu Rosji na utworzenie bazy morskiej w Port Sudan na wybrzeżu Morza Czerwonego. Baza ma pomóc Rosjanom utrzymać silną pozycję w regionie po opuszczeniu przez nich bazy w syryjskim porcie Tartus.

Szef sudańskiej dyplomacji Ali Jusuf Szarif podczas wizyty w Moskwie powiadomił, że Rosja może utworzyć w Port Sudan bazę morską. Polityk, który w środę spotkał się z szefem rosyjskiej dyplomacji Siergiejem Ławrowem, mówił, że rosyjska baza morska nie będzie stanowić zagrożenia dla żadnego kraju ani dla suwerenności Sudanu.

Powołał się przy tym na Dżibuti, położone w Rogu Afryki, w którym znajduje się wiele zagranicznych baz wojskowych, między innymi chińska, japońska, francuska i amerykańska.

Plan utworzenia na sudańskim wybrzeżu rosyjskiej bazy morskiej został pierwotnie uzgodniony z byłym dyktatorem Sudanu Omarem al-Baszirem w 2017 roku. Sudański przywódca poleciał wówczas do Rosji i prosił Putina o "ochronę przed wrogimi Stanami Zjednoczonymi" i sam zaoferował uczynienie Sudanu bramą dla Rosji do Afryki.

Szef sudańskiej dyplomacji Ali Jusuf Szarif podczas spotkania z Siergiejem ŁawrowemMAXIM SHEMETOV/PAP/EPA

Według analityków ds. obronności z amerykańskiej Fundacji Jamestown, baza miała być skromna, zdolna pomieścić 300 osób i zapewnić miejsce do cumowania dla najwyżej czterech okrętów wojennych, w tym okrętów o napędzie atomowym. Baza miała być dzierżawiona na 25 lat z możliwością przedłużenia o kolejne 10 lat.

Plany te spotkały się z krytyką ze strony sudańskiej opozycji, sprzeciwiło się im również wielu przedstawicieli armii. Generałowie, którzy obalili Baszira w 2019 roku, informowali później wielokrotnie, że "plan jest poddawany przeglądowi", ale baza nigdy nie powstała.

Po rozmowach Baszira z Putinem w Sudanie pozostali natomiast najemnicy z Grupy Wagnera, którzy otrzymali koncesję na wydobycie złota oraz pozwolenie na lądowanie i startowanie samolotów bez nadzoru i kontroli ze strony sudańskich władz.

Sudan oferuje też dostęp do wnętrza afrykańskiego Sahelu

Pod koniec 2024 roku gazeta "Sudan Tribune" poinformowała, że teraz to Rosja naciska na władze w Chartumie, aby umożliwiły jej budowę stacji paliw na wybrzeżu Morza Czerwonego, za co oferowała broń i amunicję dla armii rządowej, która od niemal dwóch lat prowadzi walki ze zbuntowanymi oddziałami Sił Szybkiego Wsparcia (RSF). W tym konflikcie Kreml utrzymuje dobre relacje z obiema stronami.

Baza morska w Sudanie pomoże Rosjanom utrzymać silną pozycję w regionie po opuszczeniu przez nich bazy w syryjskim porcie Tartus. Jej strategiczna lokalizacja pozwoli Kremlowi kontrolować nie tylko Wschodnią i Północną Afrykę, ale również zachodnią część Oceanu Indyjskiego, gdzie o wpływy rywalizują Chiny i Indie.

Sudan oferuje też dostęp do wnętrza afrykańskiego Sahelu, gdzie najemnicy rosyjscy już są obecni - do Czadu, Republiki Środkowoafrykańskiej, a z niej dalej do Burkiny Faso, Nigru, Mali, aż do Senegalu, o porty którego Rosja również obecnie usilnie zabiega.

Autorka/Autor:asty/kab

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: MAXIM SHEMETOV/PAP/EPA