Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow wyraził nadzieję, że porozumienia zawarte w Monachium w sprawie konfliktu w Syrii zostaną wdrożone w najbliższej przyszłości. Rzecznik ONZ ocenił jednak, że perspektywy dalszych rokowań "są niewyraźne".
- Mamy nadzieję, że porozumienia zostaną wkrótce przełożone na praktyczne posunięcia - oświadczył Ławrow, którego cytuje agencja RIA-Nowosti, przed spotkaniem w Monachium z saudyjskim ministrem spraw zagranicznych Adilem ad-Dżubeirem.
Dwie strony konfliktu
Rijad popiera syryjską opozycję, walczącą z reżimem w Damaszku, podczas gdy Moskwa jest sprzymierzeńcem prezydenta Baszara el-Asada. Rosyjskie lotnictwo rozpoczęło 30 września 2015 roku ataki w Syrii, wymierzone - według Kremla - w tzw. Państwo Islamskie i inne dżihadystyczne ugrupowania; Zachód twierdzi natomiast, że ich celem pada również uważana za umiarkowaną opozycja i ludność cywilna.
Wcześniej tureckie MSZ oświadczyło, że Rosja musi wstrzymać ataki w Syrii, aby umożliwić rozejm.
ONZ - sceptyczny
- Wysłannik ONZ Staffan de Mistura jest zainteresowany nową rundą rozmów pokojowych w sprawie Syrii po tym, jak mocarstwa zgodziły się co do wstrzymania wrogich działań w tym kraju - oznajmił z kolei rzecznik ONZ. Dodał jednak, że perspektywy rokowań "są niewyraźne".
Stany Zjednoczone, Rosja i ponad 10 innych krajów zawarło w piątek w Monachium porozumienie o dostarczeniu pomocy humanitarnej do oblężonych miast w Syrii, a także o co najmniej tymczasowym zaprzestaniu walk. Sekretarz stanu USA John Kerry zastrzegł jednak, że ograniczenie walk nie będzie dotyczyło walki z IS i związanym z Al-Kaidą Frontem al-Nusra.
"To może być przełom"
Sekretarz generalny Norweskiej Rady ds. Uchodźców Jan Egeland, który przewodniczył w Genewie posiedzeniu konferencji ONZ w sprawie dostępu pomocy humanitarnej w Syrii, ocenił, że porozumienie z Monachium może być przełomem, jeśli na walczące strony będzie wywierana presja.
- Mamy wielkie nadzieje, że uczestnicy Międzynarodowej Grupy Poparcia dla Syrii (ISSG), w tym Rosja i Stany Zjednoczone, zrobią wszystko, by organizacje humanitarne miały dostęp do ludności cywilnej w Syrii. Potrzebujemy stałego i pełnego dostępu - oświadczył Egeland.
Zawieszane negocjacje
De Mistura - jak odnotowuje Reuters - zawiesił 3 lutego pierwszą rundę rozmów między opozycją syryjską a stroną rządową, wskazując że porozumienie będzie wymagało większego wysiłku od uczestników rokowań. Wyraził też wówczas nadzieję, że powrót do stołu negocjacji w Genewie nastąpi do 25 lutego.
Przedstawiciel rządu w Damaszku Baszar Dżafari informował wówczas, że winę za zawieszenie rozmów ponosi opozycja, która chciała odejść od stołu negocjacyjnego. Jego zdaniem przedstawiciele przeciwników prezydenta Baszara el-Asada zostali "poinstruowani", jak się mają zachowywać przez Arabię Saudyjską, Katar i Turcję. To właśnie te kraje miały namawiać delegację opozycji do wycofania się z negocjacji pokojowych.
Według oficjalnych danych od początku syryjskiego konfliktu w marcu 2011 roku zginęło ponad 260 tys. osób; kilka milionów Syryjczyków musiało uciekać z kraju przed wojną. Z kolei w czwartek brytyjski dziennik "Guardian", powołując się na think tank pod nazwą Syryjski Ośrodek Badań Politycznych (SCPR), napisał, że wojna domowa w Syrii pochłonęła 470 tys. ofiar śmiertelnych.
Autor: mm\mtom / Źródło: PAP