Po tym, jak żołnierze z Korei Północnej dołączyli do walki u boku Rosjan, pomogli odwrócić bieg wydarzeń po ukraińskiej kontrofensywie w obwodzie kurskim. Jednak wsparcie Moskwy przez reżim Kim Dzong Una można mierzyć też pokaźnymi dostawami broni, a przede wszystkim amunicji. Skala tej współpracy jest ogromna i pozwala Władimirowi Putinowi wygrywać wojnę.
- Niezwykle szeroki wymiar współpracy Rosji i Korei Północnej pokazuje w swoim śledztwie Reuters i organizacja badawcza Open Source Centre.
- Reuters pisze, że "przepływ broni, w połączeniu z północnokoreańskimi żołnierzami, dał Rosji krytyczną przewagę na polu bitwy".
- Niektóre rosyjskie jednostki od roku używają w zdecydowanej większości amunicji reżimu Kima.
Open Source Centre, w skrócie OSC, to niezależna brytyjska organizacja badawcza zajmująca się tematyką bezpieczeństwa. Wspólnie z Reutersem prześledziła to, w jaki sposób północnokoreański reżim pomaga Rosjanom w walce z Ukrainą.
"Północnokoreańscy żołnierze dołączyli do walki u boku rosyjskich wojsk pod koniec 2024 roku, pomagając swojemu sojusznikowi odwrócić bieg wydarzeń po ukraińskiej kontrofensywie przeprowadzonej w rosyjskim obwodzie kurskim. Koreańczycy z Północy, nie mając doświadczenia w obsłudze pojazdów opancerzonych i walce z dronami, ponieśli ciężkie straty, ale szybko dostosowali się do nowej rzeczywistości. Według szacunków, Korea Północna wysłała na ukraiński front 14 tysięcy żołnierzy" - czytamy w raporcie Reutersa i OSC.
Agencja zwraca uwagę, że Korea Północna zaoferowała Rosji na polu walki "nie tylko życie swoich żołnierzy".
"Znacznie ważniejsze dla strategii Rosji jest uzbrojenie płynące na wschodni front Ukrainy. Przez prawie 20 miesięcy, jak wykazało śledztwo Reutersa, miliony północnokoreańskich pocisków trafiały na linię frontu za sprawą olbrzymich dostawach drogą morską, a następnie transportem kolejowym" - dodano.
64 dostawy, miliony pocisków
Prześledzono 64 takie dostawy dokonane w ciągu 20 miesięcy - między wrześniem 2023 a marcem 2025 - i wykonane przez cztery rosyjskie statki kontenerowe: Angara, Maria, Maia-1 i Lady R. Statki transportowały północnokoreańską artylerię i pociski moździerzowe z portu w Rajin do rosyjskich portów Wostocznyj i Dunaj. Później pociągami ruszały w stronę składów amunicji w Rosji, blisko jej granic z Ukrainą.
Ustalono, że w tych 64 dostawach dostarczono łącznie prawie 16 tysięcy skrzyń z amunicją i miliony pocisków artyleryjskich przeznaczonych do użycia na polu walki przeciwko Ukrainie.
Analiza tych dostaw przeprowadzona przez Open Source Centre we współpracy z Reutersem została potwierdzona przez rosyjskie raporty artyleryjskie przechwycone przez Kijów, zdjęcia satelitarne i zweryfikowane filmy w mediach społecznościowych, a także przez trzy wysokie rangą źródła w ukraińskim rządzie i wojsku.
"Krytyczna przewaga na polu bitwy"
Reuters pisze, że "przepływ broni, w połączeniu z północnokoreańskimi żołnierzami, dał Rosji krytyczną przewagę na polu bitwy".
To, jak ocenia dalej agencja, pokazuje skalę zależności Rosji od północnokoreańskich pocisków na polu bitwy. Nieoceniona pomoc ze strony reżimu Kim Dzong Una umożliwiła Rosji prowadzenie wojny na wyniszczenie, której Ukraina z trudem podołała.
Reuters ustalił, że w ciągu ostatniego roku zdecydowana większość pocisków wystrzelonych przez niektóre rosyjskie jednostki pochodziła właśnie z Korei Północnej.
Według południowokoreańskiego źródła wojskowego, do stycznia tego roku w walkach w Ukrainie zginęło lub zostało rannych około 4000 północnokoreańskich żołnierzy.
CZYTAJ TEŻ: "Są mięsem armatnim". Tylu żołnierzy stracił Kim
Korea Północna wysłała również pociski balistyczne, artylerię dalekiego zasięgu i wieloprowadnicowe wyrzutnie rakietowe.
Jej dostawy stanowią najistotniejszą bezpośrednią pomoc wojskową dla rosyjskiej machiny wojennej, która - jak przypomina Reuters - skorzystała również z irańskiej technologii dronów dalekiego zasięgu i bliskiego wsparcia gospodarczego ze strony Chin.
Pod koniec lutego Kiryło Budanow, szef ukraińskiego wywiadu wojskowego, przekazał, że od końca 2024 roku Korea Północna dostarczyła Rosji 120 samobieżnych systemów artyleryjskich dalekiego zasięgu i 120 wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych.
"Wkład Korei Północnej był strategicznie istotny" - ocenił Hugh Griffiths, w latach 2014–2019 koordynator panelu ekspertów ONZ monitorującego sankcje wobec Korei Północnej.
Dodał, że bez wsparcia Kim Dzong Una Władimir Putin "nie byłby w stanie prowadzić wojny w Ukrainie".
Kto ma pociski, ten ma przewagę
"Od początku wojny Rosja dysponowała większą liczbą żołnierzy i siłą ognia niż Ukraina, a do tego dochodził jeszcze ogromny potencjał przemysłu militarnego" - pisze Reuters. Dodaje, że w 2023 roku artyleria i ostrzał moździerzowy stały się kluczem do utrzymania terytorium i wyrwania wroga ze swoich pozycji obronnych. "Kto miał więcej pocisków, miał znaczną przewagę" - wskazuje.
"W ciągu 2024 i w 2025 roku przewagę nad artylerią zyskały jednak drony. Tysiące samolotów, sterowanych zdalnie przez pilotów noszących elektroniczne wizjery, przelatuje nad linią frontu każdego dnia, stwarzając śmiertelne zagrożenie dla poszczególnych żołnierzy i ciężkiego sprzętu. Jednak północnokoreańscy żołnierze i amunicja nadal odgrywają kluczową rolę, o czym świadczą ostatnie dostawy morskie" - czytamy w podsumowaniu raportu.
Autorka/Autor: mjz/adso
Źródło: Reuters