Cztery tysiące żołnierzy z Korei Północnej, czyli blisko 40 procent ze wszystkich wysłanych przez reżim do walki przeciwko Ukraińcom, zostało wyeliminowanych z działań bojowych - podaje BBC, powołując się na doniesienia zachodnich urzędników. W ciągu ostatnich trzech miesięcy zginęło prawdopodobnie około tysiąca z nich.
Przedstawiciele zachodnich władz, którzy wypowiadali się pod warunkiem zachowania anonimowości, przekazali w rozmowie z BBC, że w ciągu zaledwie trzech miesięcy północnokoreańskie wojsko poniosło już prawie 40-procentowe straty w walkach z Ukraińcami w obwodzie kurskim w Rosji.
Urzędnicy poinformowali, że Korea Północna wysłała około 11 tysięcy żołnierzy. Cztery tysiące z nich zostało rannych, zaginionych, schwytanych lub zabitych. Około tysiąca żołnierzy prawdopodobnie zostało zabitych do połowy stycznia. "Te liczby wskazują na niezwykle wysokie koszty ponoszone przez sojusznika Putina, Kim Dzong Una" - ocenia BBC.
ZOBACZ TEŻ: Coraz więcej ofiar wśród żołnierzy Kima. "Brak zrozumienia współczesnych działań wojennych"
Nie jest jasne, gdzie są leczeni ranni żołnierze z Korei Północnej ani też czy i kiedy zostaną zastąpieni przez nowe posiłki.
"Są wrzuceni do maszynki do mięsa"
Według tych doniesień północnokoreańscy żołnierze zostali wprowadzeni do walki z niewielkim przeszkoleniem i ochroną. Żołnierze Kima nie są przygotowani do realiów współczesnej wojny. - To słabo wyszkolone oddziały dowodzone przez rosyjskich oficerów, których nie rozumieją - mówi były dowódca wojsk pancernych armii brytyjskiej, płk Hamish de Bretton-Gordon, cytowany przez BBC.
- Są wrzucani do maszynki do mięsa z niewielką szansą na przeżycie. Są mięsem armatnim, a rosyjscy oficerowie troszczą się o nich jeszcze mniej niż o swoich ludzi - powiedział.
Mimo podobnych doniesień Ukraińcy nie lekceważą przeciwnika. Najwyższy dowódca wojskowy Ukrainy generał Ołeksandr Syrski ostrzegał w tym tygodniu, że północnokoreańscy żołnierze stanowią poważny problem dla ukraińskich żołnierzy. - Jest ich wielu. 11-12 tysięcy wysoce zmotywowanych i dobrze przygotowanych żołnierzy, którzy prowadzą działania ofensywne. Działają w oparciu o taktykę radziecką. Działają w plutonach, kompaniach. Polegają na swojej liczbie - powiedział generał ukraińskiemu programowi informacyjnemu TSN Tyżden.
Ukraińcy w obwodzie kurskim
Wojska ukraińskie wkroczyły do obwodu kurskiego 6 sierpnia 2024 r. Tłumaczono wówczas, że jednym z celów ich ofensywy było zmuszenie Rosjan do przerzucenia części ich sił z Donbasu na wschodzie Ukrainy. Pod koniec sierpnia Kijów kontrolował 1250 km kwadratowych terytorium tego obwodu, jednak od września siły ukraińskie zaczęły tracić teren w wyniku kontrofensywy rosyjskiej armii.
Osiągnięcia Ukrainy w Kursku były systematycznie ograniczane, częściowo z powodu przybycia do Rosji żołnierzy z Korei Północnej. Jak zaznacza BBC, Ukraina wciąż ma jednak kontrolę nad znacznym obszarem obwodu kurskiego i zadaje swojemu wrogowi ogromne straty.
Portal Radia Wolna Azja (RFA) ujawnił we wtorek, że północnokoreańscy żołnierze walczący w rosyjskiej armii i polegli podczas wojny z Ukrainą są pośmiertnie przyjmowani do Partii Pracy Korei. Członkowie ich rodzin nie są informowani o okolicznościach zgonu żołnierzy ani o ich udziale w wojnie.
Źródło: BBC, PAP
Źródło zdjęcia głównego: KCNA VIA KNS