Zaczęło się od zdjęcia Tamary Licinskiej. Była studentką drugiego roku wydziału wieczorowego fakultetu robotniczego w Moskwie. Ktoś napisał na nią donos. Za "udział w antysowieckiej organizacji terrorystycznej" została skazana na śmierć. Zginęła rozstrzelana w sierpniu 1937 roku, sześć miesięcy po aresztowaniu. Miała 27 lat. Osierociła dwoje małych dzieci: syna i córkę.