Rosja gratuluje Rowhaniemu. Izrael: Dalej będziemy naciskać


- Wspólnota międzynarodowa nie może poluzować presji na Iran, żeby wstrzymał swój program nuklearny - ogłosił premier Izraela Benjamin Netanjahu, po wyborze nowego prezydenta Iranu, postrzeganego jako polityka o poglądach umiarkowanych. Z kolei Rosja pogratulowała Hasanowi Rowhaniemu zwycięstwa. - Jesteśmy przyjacielem Iranu - oświadczył prezydent Władimir Putin.

- Im większy nacisk na Iran, tym większa możliwość powstrzymania rozwoju jego programu nuklearnego, który pozostaje największym zagrożeniem dla pokoju na świecie - podkreślił Netanjahu na cotygodniowym posiedzeniu swego rządu. Piątkowe wybory prezydenckie w Iranie wygrał umiarkowany duchowny Hasan Rowhani, który tuż przed wyborami uzyskał poparcie środowisk proreformatorskich w Iranie. - Iran będzie oceniany po swych działaniach - zaznaczył premier Izraela. - Jeśli wciąż będzie nalegał na rozwijanie swego programu nuklearnego, odpowiedź musi być jasna: zatrzymać go wszelkimi dostępnymi środkami - przestrzegł Netanjahu. Izrael wielokrotnie sygnalizował, że podejmie działania wojskowe przeciwko Iranowi, jeśli sankcje międzynarodowe i dyplomacja zawiodą w powstrzymaniu irańskich ambicji nuklearnych.

Izrael: Wzmocnić sankcje

Wcześniej w niedzielę izraelski minister ds. strategicznych i służb specjalnych odpowiedzialnych za stosunki międzynarodowe Juwal Szteinic ocenił, że pomimo zwycięstwa Rowhaniego międzynarodowe sankcje na Iran muszą zostać wzmocnione, by dalej wywierać nań nacisk w kwestii programu jądrowego. Szteinic zwrócił uwagę, że polityka nuklearna Iranu nie zmieni się, gdy u władzy nadal jest najwyższy przywódca duchowo-polityczny w Iranie ajatollah Sajed Mohammad Ali Chamenei. - Rowhani nie uważa się za reformatora, lecz konserwatystę. Był (...) przedstawicielem Chameneiego w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego - podkreślił izraelski minister.

Putin przyjacielem Iranu

Prezydent Rosji Władimir Putin pogratulował Hasanowi Rowhaniemu zwycięstwa. Wyraził nadzieję, że nowy szef irańskiego państwa "otworzy się na rozwój swego kraju" oraz na "zacieśnienie wzajemnych stosunków" z Rosją, która "jest przyjacielem" Iranu - poinformował Kreml, powołując się na depeszę gratulacyjną Putina do Rowhaniego. Prezydent Rosji potwierdził również "wolę postępu w rozwoju współpracy korzystnej dla obu państw w różnych dziedzinach i w interesie bezpieczeństwa regionalnego oraz stabilizacji międzynarodowej" - dodano.

Władzę zachowają duchowni

Agencja Associated Press zwraca uwagę, że pomimo niespodziewanego zwycięstwa w Iranie kandydata, wspieranego przez koła proreformatorskie, wszystkie kluczowe decyzje, w tym dotyczące kwestii nuklearnych, obronności i polityki zagranicznej, pozostają w gestii rządzących ajatollahów i ich wpływowych obrońców, Strażników Rewolucji. Szteinic jest odpowiedzialny za monitorowanie kontrowersyjnego programu nuklearnego Iranu. Od lat Izrael, który jako jedyny kraj na Bliskim Wschodzie dysponuje najpewniej arsenałem jądrowym, uważa Iran i jego atomowe ambicje za największe zagrożenie dla swego bezpieczeństwa. Za rządów ustępującego prezydenta-ultrakonserwatysty Teheran wielokrotnie groził unicestwieniem Izraela.

Zachód nie ufa Teheranowi

Zachód i Izrael podejrzewają Iran o potajemne prace nad uzyskaniem arsenału broni nuklearnej i środków jej przenoszenia. Teheran odrzuca te oskarżenia i twierdzi, że dąży jedynie do rozwoju energetyki atomowej. Jednostki Strażników Rewolucji, zwane inaczej Gwardią Rewolucyjną, utworzono po rewolucji islamskiej w 1979 r. w celu jej obrony przed - jak to określano - "wewnętrznymi i zewnętrznymi" zagrożeniami. Gwardia ma własne siły powietrzne, lądowe i morskie. Dysponuje lepszymi środkami finansowymi i technicznymi niż regularna armia irańska; podlega bezpośrednio i jest fanatycznie wierna ajatollahowi Chameneiemu. Jej wpływy i potencjał w ostatnich latach wzrosły. Około 120 tys. Strażników Rewolucji kontroluje irański program rakietowy.

[object Object]
video-779827
wideo 2/2

Autor: rf / Źródło: PAP

Raporty: