Kolejny fizyk Roskosmosu skazany na kolonię karną

Źródło:
PAP, RBK, Nowaja Gazieta
Rakieta Proton w drodze do kosmodromu Bajkonur
Rakieta Proton w drodze do kosmodromu Bajkonur
Roskosmos
Rakieta Proton w drodze do kosmodromu Bajkonur Roskosmos

Roman Kowalow, fizyk z instytutu naukowo-badawczego podlegającego agencji Roskosmos, został uznany za winnego zdrady stanu i skazany na siedem lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. Proces w moskiewskim sądzie toczył się za zamkniętymi drzwiami.

Roman Kowalow, który trafił do aresztu jeszcze w czerwcu zeszłego roku, przyznał się w poniedziałek do winy. Jak przekazała agencja TASS, materiały sprawy są tajne, postępowanie w moskiewskim sądzie toczyło się za zamkniętymi drzwiami.

Oglądaj TVN24 w internecie na TVN24 GO>>>

Fizyk kierował Ośrodkiem Wymiany Ciepła i Aerogazodynamiki w Centralnym Instytucie Naukowo-Badawczym Budowy Maszyn (CNIIMasz), głównym ośrodku badawczym Roskosmosu. Jak podkreśliły rosyjskie media, skazany był szefem innego naukowca z CNIIMaszu, Wiktora Kudriawcewa, zatrzymanego przez rosyjskie służby w lipcu 2018 roku.

Agencja Roskosmos odpowiada za rosyjski przemysł kosmiczny. Zdjęcie: rakieta Proton w drodze do kosmodromu BajkonurRoskosmos

Dane przekazywane służbom NATO

Wiktor Kudriawcew został wcześniej oskarżony o przekazywanie służbom NATO tajnych danych na temat rosyjskich technologii naddźwiękowych, wykorzystywanych w nowoczesnych systemach rakietowych Kinżał i Awangard. Treść zarzutów dotyczących Kowalowa nie jest znana. Po jego zatrzymaniu media wyrażały przypuszczenie, że obie sprawy są ze sobą związane.

Początkowo Roman Kowalow nie przyznawał się do winy. Obrońca Kudriawcewa, Iwan Pawłow, powiedział w poniedziałek portalowi RBK, że Kowalow zawarł ugodę.

Kosmodrom Wostocznyj zarządzany przez agencję RoskosmosRoskosmos

- Sprawa została wniesiona do sądu nie tak dawno temu i została zbadana w krótkim czasie. Wszystkie dowody wskazują, że sąd był zbyt szybki, być może nie przeprowadzono nawet dochodzenia sądowego. Nie przedstawiono dowodów, nie wezwano świadków. Sędzia zapytał jedynie, czy oskarżony przyznaje się do winy. Wszystko działo się dosłownie w ciągu jednego dnia - twierdził Iwanow.

Niezależna "Nowaja Gazieta" odnotowała, że kara 7 lat pobytu w kolonii karnej, wymierzona fizykowi, jest niższa od minimalnej, wynoszącej 12 lat pozbawienia wolności, za zdradę stanu przewidzianych w rosyjskim kodeksie karnym.

- Wszystko to przypomina układ, gdy oskarżonemu proponuje się dowody, obciążające inną osobę. Jedyną osobą w jego sprawie jest nasz klient, Kudriawcew - mówił Iwan Pawłow.

O zdradę stanu oskarżony jest także trzeci pracownik CNIIMAszu, Siergiej Mieszczeriakow, który - podobnie jak Kudriawcew - przebywa w areszcie domowym. W 2016 roku na siedem lat kolonii karnej skazany został inny naukowiec instytutu, Władimir Łapygin. W czerwcu tego roku sąd zgodził się na jego przedterminowe zwolnienie.

Wiek oskarżonych

W sprawach karnych dotyczących naukowców z CIINMaszu zwraca uwagę wiek oskarżonych: Łapygin ma 79 lat, Mieszczeriakow - 77, a Kudriawcew w czasie aresztowania miał 74 lata. Nie ma natomiast informacji dotyczących wieku Romana Kowalowa.

Przed tygodniem pojawiła się wiadomość o oskarżeniu o zdradę stanu 78-letniego Walerija Mitki, naukowca z Petersburga, zajmującego się problemami Arktyki. Śledczy twierdzą, że podczas wyjazdu do Chin naukowiec przekazał tamtejszym służbom tajne materiały. Mitko zaprzecza tym zarzutom.

Obrońcy praw człowieka i adwokaci Kudriawcewa oświadczyli wcześniej, że naukowiec nie miał dostępu do tajnych danych od ponad 20 lat. 

Autorka/Autor:tas/kab

Źródło: PAP, RBK, Nowaja Gazieta

Źródło zdjęcia głównego: Roskosmos