Do rosyjskiej Dumy Państwowej wpłynął projekt ustawy, uznającej Morze Azowskie za "wewnętrzny akwen wodny" Rosji, którego nie dotyczy prawo międzynarodowe. Deputowany z okupowanego przez Rosję Krymu Michaił Szeriemiet przekonuje, że w związku z aneksją obwodów zaporoskiego, chersońskiego i donieckiego "Ukraina utraciła status państwa nadbrzeżnego".
Do Dumy Państwowej, izby niższej parlamentu rosyjskiego, wpłynął projekt ustawy, uznającej Morze Azowskie za "wewnętrzny akwen wodny" Rosji, którego nie dotyczy prawo międzynarodowe - informuje we wtorek niezależny portal Nastojaszczeje Wriemia.
Powołując się na państwowe media i "deputowanego" z okupowanego przez Rosję Krymu Michaiła Szeriemieta, portal pisze, że parlament zamierza przyjąć ustawę przed końcem roku.
Jak pisze Nastojaszczeje Wriemia, Szeriemiet argumentował, że po aneksji przez Rosję terenów ukraińskich obwodów zaporoskiego, chersońskiego i donieckiego, które mają dostęp do Morza Azowskiego, "Ukraina utraciła status państwa nadbrzeżnego". Oświadczył on również, że "zatriumfowała historyczna sprawiedliwość".
Rosyjska agresja na Ukrainę
Armia rosyjska zajęła tereny na brzegu Morza Azowskiego w trzech ukraińskich regionach w pierwszych miesiącach inwazji na Ukrainę. Do portów ukraińskich na Morzu Azowskim wprowadzono rosyjskie okręty wojenne.
30 września 2022 roku Rosja ogłosiła aneksję czterech ukraińskich obwodów - donieckiego, ługańskiego, zaporoskiego i chersońskiego. Przy czym części ich terytoriów (w przypadku zaporoskiego i chersońskiego - znacznej części) Moskwa nie kontroluje faktycznie.
Wcześniej na okupowanych przez Rosję terytoriach ogłoszono referenda, uznane przez społeczność międzynarodową za nielegalne.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: mil.ru