Akcje ku pamięci Nawalnego. Nie tylko w Rosji

Źródło:
meduza.io, tvn24.pl

Po doniesieniach o śmierci znanego rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego w wielu zachodnich stolicach odbyły się akcje ku jego pamięci. Ich uczestnicy gromadzili się przy siedzibach rosyjskich ambasad i konsulatów.

W piątek setki demonstrantów, w tym wielu rosyjskich emigrantów, wyszło na ulice w całej Europie i poza nią, aby wyrazić swoje oburzenie w związku ze śmiercią rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego.

Tłumy gromadziły się przed ambasadami Rosji, skandując hasła krytyczne wobec prezydenta Rosji Władimira Putina, którego obwinia się za śmierć opozycjonisty. Trzymano transparenty z podobizną Putina i podpisem "zabójca". Ludzie składali również kwiaty i zapalali znicze przy zdjęciach Nawalnego.

Jak relacjonował niezależny rosyjskojęzyczny portal Meduza (zarejestrowany na Łotwie) uczestnicy akcji przychodzili do budynków ambasad Federacji Rosyjskiej z plakatami i kwiatami. Meduza opublikowała zdjęcia z różnych europejskich stolic. Wiece odbyły się między innymi w Berlinie, Paryżu, Londynie, Warszawie, Rydze, Tallinie, Belgradzie czy w stolicy Gruzji, Tbilisi. Protest sympatyków Nawalnego odbył się także przed konsulatem Rosji w Nowym Jorku.

W Berlinie na bulwarze Unter den Linden zebrał się tłum liczący kilkaset osób. Ludzie skandowali "Putin do Hagi", nawiązując do Międzynarodowego Trybunału Karnego, badającego zarzuty o rosyjskie zbrodnie wojenne popełnione w Ukrainie. Policja odgrodziła rosyjską ambasadę barierkami - relacjonuje agencja Reuters.

- Aleksiej Nawalny jest przywódcą rosyjskiej opozycji i zawsze pokładaliśmy w nim nadzieję – powiedział w rozmowie z agencją Reuters Rosjanin owinięty niebiesko-białą flagą, wznoszoną na protestach w Rosji i poza nią do manifestowania sprzeciwu wobec wojny na Ukrainie.

Na Litwie, dawniej kierowanej z Moskwy, a obecnie będącej członkiem NATO i Unii Europejskiej, a także domem dla dużej społeczności rosyjskich emigrantów, protestujący złożyli kwiaty i znicze pod portretem Nawalnego. - Zawsze był z nami, więc to wszystko jest surrealistyczne – powiedziała Reutersowi 26-letnia Lusija Sztein, aktywistka Pussy Riot, która mieszka w Wilnie od czasu opuszczenia Rosji w 2022 roku. - Nikt z nas jeszcze nie rozumie, co się stało - dodała.

CZYTAJ TAKŻE:

Akcja ku pamięci Nawalnego przed siedzibą ambasady Rosji w Warszawie.

W stolicy Finlandii, Oslo odbyła się demonstracja przeciwników władz na Kremla, którzy uczcili pamięć Nawalnego.

Zwolennicy rosyjskiego opozycjonisty wyszli na ulice także w serbskim Belgradzie.

Rosyjskie służby więzienne poinformowały w piątek, że Aleksiej Nawalny zmarł nagle w kolonii karnej w miejscowości, gdzie odbywał wyrok (za kołem podbiegunowym w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym). Opozycjonista miał "poczuć się źle" i "stracił przytomność". Służby podały, że wezwano pogotowie i podjęto próbę reanimacji, jednak więzień zmarł.

Autorka/Autor:tas / prpb

Źródło: meduza.io, tvn24.pl