Adwokat Wadim Prochorow wyjechał z Rosji w związku z ostrzeżeniami, że może zostać wobec niego wszczęte postępowanie karne. W wywiadzie dla Głosu Ameryki wyjaśnił, że może się nim zainteresować wiceprokurator generalny.
Wadim Prochorow, adwokat skazanego na 25 lat więzienia opozycjonisty Władimira Kara-Murzy, w wywiadzie dla Głosu Ameryki oświadczył, że wyjechał z Rosji i obecnie przebywa poza jej granicami.
Przyczyną takiej decyzji, jak podaje portal telewizji Nastojaszczeje Wriemia, były "ostrzeżenia", że może zostać oskarżony w sprawie karnej. - Zarówno prokurator, jak i sędzia, różnie to argumentując, twierdzili, że należy nie tylko usunąć mnie z izby adwokackiej, ale także rozważyć kwestię wszczęcia postępowania karnego – powiedział prawnik w wywiadzie.
- Otrzymałem również ostrzeżenie za pośrednictwem jednego z polityków, że może się mną zainteresować wiceprokurator generalny, który akurat nadzorował naszą sprawę – dodał.
Krytyk Kremla skazany na 25 lat więzienia
17 kwietnia sąd w Moskwie skazał na karę 25 lat więzienia działacza opozycji antykremlowskiej Władimira Kara-Murzę. Był on oskarżony o "zdradę stanu", proces toczył się za zamkniętymi drzwiami.
Opozycjonista, aresztowany w kwietniu 2022 roku, był też objęty odrębnymi sprawami karnymi dotyczącymi rozpowszechniania "nieprawdziwych informacji" na temat armii rosyjskiej oraz uczestniczenia w działalności organizacji uznanych za "niepożądane".
Formalnie wyrok, który zapadł w poniedziałek, dotyczy wszystkich tych oskarżeń: sąd połączył kary 18 lat za rzekomą zdradę stanu, siedmiu lat - za "fake newsy" o działaniach armii i trzech lat - za udział w "organizacjach niepożądanych", zasądzając w sumie 25 lat pozbawienia wolności - podał rosyjski niezależny portal Mediazona.
Kara-Murza ukarany za publiczne wystąpienia
Jak mówił Prochorow rosyjskiej redakcji BBC, na procesie nie rozpatrywano żadnych tajnych dokumentów, co zwykle jest uzasadnieniem tajności postępowań o zdradę stanu.
Faktycznie Kara-Murza został oskarżony z powodu swych publicznych wystąpień za granicą, gdzie mówił o naruszeniach praw człowieka w Rosji, fałszowaniu wyborów i agresji rosyjskiej na Ukrainę.
Śledczy twierdzili, że w ten sposób "stworzył zagrożenia dla bezpieczeństwa wewnętrznego i integralności terytorialnej Rosji". Jest to pierwszy przypadek, jak zauważa BBC, gdy obywatel Rosji został oskarżony o zdradę stanu za to, że w publicznych wystąpieniach podawał publiczne znane fakty.
Kara-Murza przeżył dwie próby otrucia - w 2015 i 2017 roku. Opozycjonista i jego bliscy są przekonani, że stały za nimi rosyjskie służby specjalne.
Źródło: PAP