- Rosja zawsze będzie stać u boku Naddniestrza, aby zapewnić społeczno-polityczną stabilność i bezpieczeństwo w regionie - oświadczył wicepremier Rosji Dmitrij Rogozin podczas telemostu z tzw. rządem nieuznawanej przez świat Republiki Naddniestrza.
Telemost przedstawicieli rosyjskiego rządu z tzw. władzami Republiki Naddniestrza poświęcony był oddaniu do użytku kilku budynków przeznaczonych na cele publiczne. Powstawały "na polecenie Władimira Putina".
Rosja będzie obok
- Ważne jest teraz zademonstrowanie całemu światu i - przede wszystkim - narodowi Naddniestrza, że w tym trudnym momencie Rosja zawsze będzie obok, zarówno w sprawie zapewnienia bezpieczeństwa regionu, republiki, jak też w kwestii wspierania stabilności politycznej, negocjacji dyplomatycznych - powiedział Dmitrij Rogozin, wicepremier Rosji.
Od lat 90. Rosja wspiera zbuntowane Naddniestrze, pozostające poza kontrolą władz w Kiszyniowie. W roku 1990 licząca 550 tys. mieszkańców Republika Naddniestrzańska proklamowała niepodległość, której nie uznało żadne państwo.
Naddniestrze jak Krym?
Po podpisaniu w czerwcu r. 2014 przez Mołdawię umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską Rosja wprowadziła embargo na mołdawskie wina, owoce i warzywa. Jednak embargo nie dotyczy części przedsiębiorstw z Naddniestrza i Gagauzji - regionu zamieszkanego przez grupę etniczną pochodzenia tureckiego.
Władze w Kiszyniowie obawiają się, że Rosja, popierając tendencje separatystyczne w obydwu regionach, będzie dążyć do oderwania od Mołdawii zarówno Naddniestrza, jak i Gagauzji.
Autor: asz//gak / Źródło: rt.com, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24