Samolot z ciałem Roberta Mugabe, byłego prezydenta Zimbabwe, wyleciał z Singapuru - poinformował Adam Molai, siostrzeniec Mugabego. W ojczyźnie zorganizowane zostaną ogólnonarodowe uroczystości żałobne, po których były przywódca zostanie pochowany.
Wcześniej w domu pogrzebowym w Singapurze odprawiono mszę, w której uczestniczyli bliscy zmarłego oraz przedstawiciele władz Zimbabwe.
Mugabe zmarł 6 września w szpitalu w Singapurze w wieku 95 lat. Jak podała rodzina zgon nastąpił z przyczyn naturalnych.
Trzydniowe uroczystości żałobne
Według jego bratanka Leo Mugabe, ciało byłego prezydenta zostanie przewiezione w środę do jego rodzinnej wioski Zvimba, położonej na zachód od stolicy kraju - Harare, gdzie odbędzie się żałobne czuwanie.
W czwartek i piątek trumna z ciałem Mugabego będzie wystawiona na stadionie Rufaro, na przedmieściach Harare, aby - jak zakomunikowała minister informacji Zimbabwe Monica Mutsvangwa - "cały naród mógł oddać hołd wybitnemu bohaterowi wojny wyzwoleńczej".
Mugabe zostanie pochowany na cmentarzu National Heroes Acre, na którym chowani są jedynie najwybitniejsi uczestnicy walki z Brytyjczykami o niepodległość kraju.
Właśnie na tym stadionie Robert Mugabe, wówczas przywódca partyzanckiej Afrykańskiej Armii Narodowego Wyzwolenia Zimbabwe (ZANU), przejął z rąk Iana Smitha władzę nad krajem, byłą kolonią brytyjską i noszącym wówczas nazwę Rodezja.
Obalony po 37 latach rządów
Od tego czasu Mugabe, nazywany "towarzyszem Bobem", przez prawie 37 lat kierował krajem jako jego prezydent, do wojskowego zamachu stanu z listopada 2017 r. Wojsko wyniosło na urząd prezydenta dotychczasowego wiceprezydenta Emmersona Mnangagwę.
Mugabe, który obejmował rządy w glorii bohatera walki wyzwoleńczej, przekształcił się z czasem w tyrana, który rządził krajem żelazną ręką i doprowadził do bezprecedensowego kryzysu gospodarczego. Zimbabwe do dzisiaj boryka się ze skutkami tego kryzysu.
Autor: tmw\mtom / Źródło: PAP