Administracja słowackiego premiera Roberta Ficy zamierza podjąć działania mające zapobiec przekształceniu się antyrządowych protestów w próbę obalenia rządu - podała w czwartek agencja Reutera. Słowacka Rada Bezpieczeństwa Państwa stwierdziła tego samego dnia, że w kraju funkcjonuje zagraniczna grupa, której celem ma być wywołanie napięcia społecznego, zakłócenie systemu konstytucyjnego i w efekcie zamach stanu.
Po posiedzeniu Rady podkreślono, że rząd szanuje prawo obywateli do gromadzenia się i organizowania protestów, ale - jak podkreślono - "muszą się one odbywać się bez przemocy, a ich organizacja musi odbywać się zgodnie z prawem". Premier Robert Fico, który z urzędu jest szefem Rady Bezpieczeństwa Państwa, podkreślił zarazem, że w kraju działają struktury, które chcą "nadużywać ulicznych protestów do eskalacji napięcia w społeczeństwie".
Szef słowackiego rządu przekonywał, że struktury te to grupy ludzi finansowane z zagranicy, które aktywnie angażowały się na Ukrainie oraz w protestach w Gruzji. Ich celem ma być zmiana porządku konstytucyjnego Słowacji i doprowadzenie do przejęcia władzy przez opozycję w sposób inny niż wybory powszechne. Fico dodał, że ugrupowania te są powiązane ze słowacką opozycją i organizacją "Pokój dla Ukrainy" - głównym organizatorem protestów wywołanych przez wizytę słowackiego premiera na Kremlu 22 grudnia 2024 roku.
Rada zaleciła, nie precyzując szczegółów, "podjęcie wszelkich środki ostrożności, aby zapobiec destabilizacji kraju". Prezydent Peter Pellegrini wykluczył wprowadzenie stanu wyjątkowego. Wezwał uczestników protestów, by zachowywali się spokojnie i nie stwarzali zagrożenia dla bezpieczeństwa państwa.
Fico oskarża opozycję o próbę zamachu stanu
Premier oskarżył opozycję o próbę zamachu stanu już w miniony weekend. Zarzuty powtórzył we wtorek w parlamencie podczas rozpatrywania wniosku opozycji o odwołanie jego rządu. Utajniono wówczas obrady parlamentu, a opozycja zarzuciła rządowi nadużywanie służb specjalnych.
10 stycznia kilkanaście tysięcy osób zebrało się przed słowackim parlamentem w Bratysławie w reakcji na wizytę premiera Ficy w Moskwie w grudniu ub.r. i jego spotkanie z Władimirem Putinem. Zwracano uwagę, że podróż szefa rządu na Kreml stała w sprzeczności z prozachodnią orientacją kraju i członkostwem w Unii Europejskiej i NATO. Premier Słowacji rozmawiał z rosyjskim przywódcą o dostawach gazu na Słowację po tym, jak od początku roku Ukraina wstrzymała tranzyt surowca.
Organizatorzy protestów z grupy "Pokój dla Ukrainy" w czwartkowym oświadczeniu zaprzeczyli oskarżeniom o przygotowywanie zamachu stanu i zapewnili, że demonstracje zawsze przebiegały pokojowo. Kolejne protesty zapowiedziane zostały na najbliższy piątek.
W rezolucji przyjętej w czwartek na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Państwa, w którym uczestniczyli najwyżsi konstytucyjni urzędnicy, potwierdzono m.in. obowiązujący kierunek polityki zagranicznej. Podkreślono zarazem, że Słowacja musi brać pod uwagę obecną sytuację w UE i NATO oraz być przygotowana na reagowanie na niekorzystny rozwój wydarzeń.
Źródło: Reuters, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Dorota Holubova/CTK/PAP/EPA