Atak na premiera Słowacji to pierwsze takie zdarzenie we współczesnej historii Słowacji - komentuje w czwartek słowacka prasa. Lokalne gazety dużo miejsca poświęcają sylwetce zamachowca. Media krytykują zachowanie ochrony szefa rządu i opisują emocjonalne reakcje słowackich polityków. - Na tym etapie zaczyna się wojna polityczna - powiedział Andrej Danko z koalicyjnej Słowackiej Partii Narodowej.
- Do zamachu doszło, gdy Fico wyszedł do mieszkańców miasta
- Premiera przetransportowano smigłowcem do szpitala w Bańskiej Bystrzycy
- Wicepremier Robert Kalinak przekazał w czwartek, że "lekarzom udało się ustabilizować premiera"
- Zamachowiec został zatrzymany. Według mediów to 71-letni pisarz pracujący w firmie ochroniarskiej
- Przywódcy z całego świata wyrażają skrajne oburzenie zamachem
CZYTAJ WIĘCEJ: Zamach na premiera Słowacji. Co wiemy
Dziennik "Novy Czas" cytuje wypowiedź słowackiego wicepremiera, ministra środowiska Tomasza Taraby, który przekazał mediom informacje o pomyślnie zakończonej operacji Ficy. Według słów polityka życie zaatakowanego premiera nie jest już zagrożone. - Został ciężko ranny - jedna kula przeszła przez brzuch, druga trafiła w staw - dodał Taraba, potwierdzając wcześniejsze doniesienia na ten temat.
"Wygląda to na fatalną porażkę ochrony"
Niezależny "Dennik N" publikuje komentarz byłego komendanta głównego słowackiej policji Sztefana Harmana, który bardzo negatywnie ocenia działanie rządowej ochrony.
"Jak na razie wygląda to na fatalną porażkę ochrony premiera" - stwierdził w rozmowie z gazetą, dodając, że w trakcie zdarzenia "panował chaos".
Harman powiedział, że ochroniarze powinni byli natychmiast umieścić premiera w samochodzie i odjechać z nim z miejsca zdarzenia, ponieważ nie było pewności, że napastników nie było więcej. Harman przypomina też, że jeszcze kilka dni temu sam Fico mówił o kierowanych pod jego adresem groźbach.
"Na tym etapie zaczyna się wojna polityczna"
Dziennik "SME" koncentruje się na reakcjach polityków, którzy zabrali głos natychmiast po zamachu. Zwraca uwagę, że o ile przywódcy partii współrządzącej Hlas-SD i ugrupowań opozycji zareagowali na sytuację pojednawczo i nawoływali do zjednoczenia, o tyle politycy koalicyjnej Słowackiej Partii Narodowej (SNS) i partii Smer-SSD premiera Ficy oskarżyli media i opozycję o współodpowiedzialność za próbę zabójstwa premiera.
- To jest wasza robota - powiedział do opozycji, cytowany przez media, Lubosz Blaha ze Smer-SSD. Andrej Danko oświadczył, że "dla SNS na tym etapie zaczyna się wojna polityczna" i zapowiedział "zmiany w mediach" - czytamy.
Pierwszy taki atak od 40 lat
Na łamach dziennika "Pravda" pojawił się wywiad z politologiem Tomaszem Koziakiem. Można w nim przeczytać, że "to pierwszy taki atak premiera we współczesnej historii Słowacji", a także "pierwsze usiłowanie zabójstwa szefa rządu lub państwa w Europie od 40 lat".
Kim był zamachowiec
Dziennik "Novy Czas" pisze, że zamachowiec, 71-letni Juraj C., to poeta amator, członek Klubu Literackiego DUHA i Stowarzyszenia Pisarzy Słowackich.
"Z jego twórczości wynika, że miał zdecydowane zdanie o Romach. Według publicznie dostępnych wypowiedzi potępiał faszyzm, krytykował kotlebowców (zwolenników Mariana Kotleby, lidera skrajnie prawicowej Ludowej Partii Nasza Słowacja - red.) oraz był wyborcą i zwolennikiem Zuzany Czaputowej" - donosi "Novy Czas"
Słowacki dziennik pisze, że 71-latek legalnie posiadał broń - pistolet CZ 75 kaliber 9 mm, z którego oddał strzał do premiera Ficy.
"Hospodarske Noviny" przypominają, że zamachowiec, 71-letni Juraj C., pochodzi z miejscowości Levice na południu Słowacji, a przed 1989 rokiem był pracownikiem czechosłowackiej służby bezpieczeństwa. Dodaje, że w ostatnich latach sympatyzował z paramilitarną organizacją Słowaccy Poborowi o prorosyjskiej orientacji, powiązaną ze środowiskami ekstremistycznymi.
Gazeta przytacza także wypowiedź zamachowca z nagrania z zamachu, jakie wydostało się do mediów. - Nie zgadzam się z polityką rządu. Są likwidowane mass media, dlaczego (słowacka telewizja publiczna) RTVS jest atakowana? Dlaczego (prezes RTVS Jan) Mazak został wyrzucony? - miał mówić C.
Źródło: Novy Czas, PAP, Reuters