Światowe media piszą we wtorek o rezygnacji ze stanowisk dwóch kluczowych dowódców polskiego wojska. "Guardian" ocenił, że "to cios" dla PiS, które przekonuje w kampanii, iż jest "jedyną partią mogącą zadbać o bezpieczeństwo kraju". Jak podał "Washington Post", "rezygnacje wywołały pytania o stan polskiej armii pod rządami obecnego konserwatywnego rządu". O napięciach między dowództwem wojska a rządzącymi i samym resortem obrony piszą także BBC, Reuters, Politico czy turecka agencja informacyjna AA.
Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego generał Rajmund Andrzejczak i dowódca operacyjny rodzajów sił zbrojnych generał broni Tomasz Piotrowski zrezygnowali w poniedziałek ze stanowisk. We wtorek prezydent oficjalnie zwolnił ich ze stanowisk i powołał nowych dowódców na ich miejsce. Zostali nimi generał broni Wiesław Kukuła i generał dywizji Maciej Klisz.
O wydarzeniach w Polsce piszą zagraniczne media. Agencja Reutera odnotowała, że "dwóch czołowych dowódców polskiej armii złożyło rezygnację ze stanowiska", a doszło do tego "na kilka dni przed wyborami", w których rządząca partia Prawo i Sprawiedliwość uznała bezpieczeństwo narodowe za kluczową kwestię.
"Dzieje się tak w kontekście wzmożonego napięcia między naczelnym dowództwem wojskowym a nacjonalistycznym rządem" - napisano. Reuters podał, że konflikt ten narastał, odkąd minister obrony Mariusz Błaszczak w maju publicznie oskarżył gen. Piotrowskiego o zaniedbania w sprawie rosyjskiej rakiety, która spadła pod Bydgoszczą w grudniu 2022 roku. Opinia publiczna dowiedziała się o tym dopiero wiosną tego roku.
BBC: rezygnacja na kilka dni przed wyborami i w czasie wojny w sąsiedniej Ukrainie
"Dwóch najwyższych rangą oficerów w Polsce złożyło rezygnację ze stanowiska na kilka dni przed kluczowymi wyborami oraz w czasie wojny w sąsiedniej Ukrainie" - napisało natomiast BBC.
Portal brytyjskiego nadawcy zaznaczył, że ani gen. Andrzejczak, ani gen. Piotrowski nie podali oficjalnie powodów swojej decyzji. BBC dodało, że medialne doniesienia mówią o tym, iż generałowie "są zmartwieni podejmowanymi przez prawicowy rząd próbami upolitycznienia armii". Tymczasem - podało BBC - "rząd zaprzecza tym twierdzeniom".
CZYTAJ WIĘCEJ: Kim są nowi dowódcy polskiej armii?
"Cios dla rządzącej partii Prawo i Sprawiedliwość"
Według brytyjskiego dziennika "Guardian", dymisje szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego i dowódcy operacyjnego rodzajów sił zbrojnych "to cios dla rządzącej partii Prawo i Sprawiedliwość, która kampanię wyborczą prowadzi, akcentując, że jest patriotyczną siłą chroniącą Polskę przed wrogami zewnętrznymi i jedyną partią mogącą zadbać o bezpieczeństwo kraju".
Dziennik przytacza doniesienia polskich mediów między innymi o tym, że generałów do odejścia mogła skłonić decyzja szefa MON Mariusza Błaszczaka o powierzeniu w ostatnich dniach generałowi broni Wiesławowi Kukule odpowiedzialności za wojskową operację ewakuacji Polaków z Izraela. Polskie media pisały również - zauważył "Guardian" - że generałowie sprzeciwiali się także włączaniu armii w kampanię wyborczą prowadzoną przez rządzących. Ponadto, wskazuje dalej dziennik, "w maju Błaszczak publicznie skrytykował Piotrowskiego" za reakcję armii po upadku rakiety w okolicach Bydgoszczy.
"Napięcie między najwyższymi dowódcami armii a ministerstwem obrony podobno rośnie od miesięcy, a niektóre decyzje są podejmowane z pominięciem dowództwa armii" - czytamy w "Guardianie".
"Rezygnacje wywołały pytania o stan polskiej armii"
Jak czytamy w "The Washington Post", "rezygnacje wywołały pytania o stan polskiej armii pod rządami obecnego konserwatywnego rządu w czasie wojny w sąsiedniej Ukrainie".
Dziennik odnotowuje również, że "polskie media donosiły o narastającym napięciu między obojgiem (generałów - red.) a ministrem obrony narodowej Mariuszem Błaszczakiem".
Politico o "starciu się" Błaszczaka i Piotrowskiego
Politico także oceniło, że odejścia w polskiej armii są "ciosem dla PiS-u".
Portal napisał, że Mariusz Błaszczak i generał Tomasz Piotrowski "starli się" po tym, jak w grudniu rakieta wleciała w polską przestrzeń powietrzną. "Zauważono to dopiero po tym, kiedy spacerowicz znalazł szczątki. Incydent był wielkim powodem do wstydu dla rządzącej partii Prawo i Sprawiedliwość" - napisało Politico.
Turecka agencja o Polsce
Wydarzenia w Polsce odnotowała również turecka agencja informacyjna Anadolu. Zauważyła, że generałowie odeszli na kilka dni przed wyborami parlamentarnymi. "Długotrwały konflikt pomiędzy partią rządzącą a armią osiąga punkt kulminacyjny zaledwie 5 dni przed ważnymi wyborami" - napisano.
Źródło: Reuters, BBC, "The Guardian", "The Washington Post", Politico, Anadolu
Źródło zdjęcia głównego: Reuters, BBC, The Guardian, The Washington Post, Politico, AA