"Jest duma", "szaleństwo". Europosłowie komentują rezolucję o "dostępie do bezpiecznej i legalnej aborcji"

Źródło:
PAP

Europarlament przyjął w czwartek rezolucję, domagając się powszechnego dostępu do aborcji. "Szaleństwo" - tak wynik głosowania skomentowała europosłanka Prawa i Sprawiedliwości Beata Mazurek. "Jest duma!" - napisał z kolei na Twitterze Robert Biedroń. Rezolucja wskazuje, że zmuszanie kobiet do donoszenia ciąży wbrew ich woli "narusza prawa człowieka". W dokumencie zaznacza się, jak ważna jest edukacja seksualna i dostęp do antykoncepcji.

Europosłowie poparli rezolucję autorstwa chorwackiego eurodeputowanego reprezentującego frakcję socjaldemokratów Predraga Maticia, która stwierdza, że "prawo do zdrowia, w szczególności prawa do zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego (SRHR), jest podstawowym filarem praw kobiet i równości płci, którego nie można osłabić ani w żaden sposób znieść". Za głosowało 378 posłów, przeciwko - 255, wstrzymało się - 42.

Rezolucja wzywa wszystkie państwa członkowskie Unii Europejskiej do zapewnienia "powszechnego dostępu do bezpiecznej i legalnej aborcji" oraz zagwarantowania, że "aborcja na żądanie jest legalna na wczesnym etapie ciąży" i później, "gdy zdrowie ciężarnej jest zagrożone".

OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO

Europosłowie podkreślili, że "w niektórych państwach członkowskich wciąż obowiązują bardzo restrykcyjne przepisy dotyczące aborcji, pozwalające na terminację ciąży tylko w ściśle określonych okolicznościach, co zmusza kobiety do przeprowadzania aborcji potajemnie lub donoszenia ciąży wbrew ich własnej woli, co stanowi naruszenie praw człowieka". Europarlamentarzyści w rezolucji wyrazili też "ubolewanie, że niektóre państwa członkowskie zezwalają lekarzom, a nawet całym instytucjom medycznym, na odmowę świadczenia usług zdrowotnych z powodu tak zwanej klauzuli sumienia". Jak ocenili deputowani, prowadzi to do odmowy opieki aborcyjnej, a w konsekwencji "zagraża życiu kobiet".

"Przełomowy dzień w walce o prawa Europejek"

W czasie debaty nad rezolucją w środę europosłanka Platformy Obywatelskiej Elżbieta Łukacijewska napisała na Twitterze, że "politycy powinni mieć odwagę mówić o trudnych społecznie, choć dla wielu kontrowersyjnych tematach i nie powinni ulegać żadnym naciskom".

Robert Biedroń z Wiosny uznał z kolei to za "przełomowy dzień" w walce o prawa Europejek. "PE przyjął rezolucję, która będzie drogowskazem jeżeli chodzi o zdrowie oraz prawa seksualne i reprodukcyjne w UE, w tym kwestie antykoncepcji, legalnej i bezpiecznej aborcji oraz edukacji seksualnej. Jest duma!" - skomentował.

Reprezentująca Zielonych europosłanka Sylwia Spurek stwierdziła, że "nie ma równości kobiet i mężczyzn bez prawa do powszechnej, legalnej i bezpiecznej aborcji" oraz że "nie ma praworządności bez poszanowania pełnych praw reprodukcyjnych i seksualnych", czyli "nie ma praw człowieka, bez prawa człowieka do aborcji".

"Aborcja jest dramatem dla matki i zabójstwem dziecka"

"PE za rezolucją Maticia ‘Zdrowie seksualne i reprodukcyjne oraz prawa w tej dziedzinie w UE w kontekście zdrowia kobiet’. Raport przesiąknięty jest ideologią gender, postulatami forsowanymi przez lobby LGBT i stwierdzeniem, że aborcja jest prawem człowieka. Szaleństwo!" - skomentowała wynik głosowania europosłanka PiS Beata Mazurek.

Z kolei europosłanka PiS Jadwiga Wiśniewska zwróciła uwagę z trybuny Parlamentu Europejskiego, że "prawo do życia jest podstawowym prawem", z którego wywodzą się wszystkie inne. - Żyjemy, bo nasze matki podjęły decyzję, żeby dać nam szansę. Aborcja nie jest metodą antykoncepcyjną, jest dramatem dla matki i zabójstwem dziecka. Tak było i jest - skonstatowała.

Apel w sprawie "kompleksowej edukacji seksualnej"

Europarlament w przyjętej rezolucji "domaga się" także, by unijne kraje zapewniły "szeroki wachlarz wysokiej jakości metod i środków antykoncepcyjnych, poradnictwo rodzinne oraz zadbały, by informacje na temat antykoncepcji były powszechnie dostępne". Europosłowie zwrócili uwagę, że ograniczony dostęp do aborcji jest jeszcze bardziej problematyczny w obliczu pandemii COVID-19, która negatywnie wpłynęła na dostęp do środków antykoncepcyjnych.

Parlament EuropejskiShutterstock

Parlament Europejski zaapelował również do państw członkowskich o zapewnienie "kompleksowej edukacji seksualnej" w szkołach podstawowych i średnich. Jak czytamy w komunikacie podsumowującym rezolucję PE, edukowanie dzieci w tym zakresie może "wyraźnie przyczynić się do ograniczenia przemocy seksualnej i nękania".

Autorka/Autor:asty//now

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock