W ciągu ostatniego miesiąca trzy grupy mężczyzn wracających z Damaszku przybyły do bazy rosyjskiego ministerstwa obrony w Molkino pod Krasnodarem - podał w środę Reuters. Zdaniem agencji mężczyźni pracują w prywatnych firmach najemniczych.
Autobusy przyjeżdżały do bazy w Molkino z lotniska w Rostowie nad Donem 25 marca, 6 kwietnia i 17 kwietnia - twierdzą korespondenci agencji.
Lotnisko mieli opuszczać innym wyjściem niż zwykli pasażerowie i nieść ze sobą nieprzepisowo duże bagaże. Mieli na sobie cywilne ubrania.
Każdy autobus zatrzymywał się na 1-2 minuty przy punkcie kontrolnym, następnie jechał dalej. Po 15-20 minutach pojazdy wracały puste. Z map satelitarnych wynika, że droga, którą jechały autobusy, prowadzi do wojskowej części bazy - twierdzi Reuters.
Obóz szkoleniowy najemników
W ocenie agencji fakt, że Rosjanie, którzy przylatują z Damaszku, udają się do bazy ministerstwa obrony, świadczy o tajnej części operacji Rosji w Syrii.
Kilku krewnych i znajomych najemników poinformowało agencję Reutera, że od czasu rozpoczęcia w 2014 roku walk na Ukrainie w Molkino mieści się obóz szkoleniowy bojowników walczących z siłami ukraińskimi. Oficjalnie, według informacji Kremla, W Molkino znajduje się baza 10. Brygady Specjalnej rosyjskiego wywiadu wojskowego.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow pytany we wtorek przez dziennikarzy agencji Reutera, dlaczego cywile walczący w Syrii udają się do bazy wojskowej, odpowiedział, że nie posiada informacji na ten temat i zaproponował, by zwrócić się z tym pytaniem do ministerstwa obrony. Resorty obrony i spraw zagranicznych Rosji nie odpowiedziały na pytanie agencji Reutera.
Rosyjska operacja w Syrii
Na początku kwietnia Reuters informował, że rosyjscy najemnicy dostają się do Syrii na pokładzie samolotów prywatnych syryjskich linii lotniczych relacji Rostów nad Donem-Damaszek lub Latakia.
Moskwa zaprzecza, jakoby wysyłała najemników do Syrii. Rosja oficjalnie rozpoczęła operację wojskową w Syrii jesienią 2015 roku. Rosyjskie wojska walczą po stronie sił reżimu prezydenta Syrii Baszara al-Asada. W grudniu 2017 roku Kreml powiadomił o wyprowadzeniu wojsk z Syrii.
Według oficjalnych danych w ciągu dwóch lat w Syrii zginęło 44 rosyjskich wojskowych. Jednak według doniesień medialnych w Syrii zginęło znacznie więcej Rosjan, a wśród nich byli najemnicy tak zwanej grupy Wagnera. Media szacują, że w Syrii mogło zginąć od kilkudziesięciu do kilkuset rosyjskich najemników.
Autor: mm//kg / Źródło: PAP, Reuters