Strzały w okolicach Białego Domu. Najnowsze informacje

Żołnierze Gwardii Narodowej w Waszyngtonie po tym, jak w pobliżu Białego Domu padły strzały
Żołnierze Gwardii Narodowej postrzeleni w pobliżu Białego Domu. Donald Trump zabrał głos
Źródło: TVN24
Postrzeleni w okolicy Białego Domu dwaj żołnierze Gwardii Narodowej znajdują się w stanie krytycznym - poinformował szef FBI Kash Patel. Policja zatrzymała podejrzaną osobę. O jego pochodzeniu i szczegółach dotyczących pobytu w USA pisze portal stacji CNN.
Kluczowe fakty:
  • W środę niedaleko rezydencji amerykańskiego prezydenta w Waszyngtonie zatrzymany sprawca oddał strzały do dwóch żołnierzy Gwardii Narodowej.
  • Donald Trump nie był narażony na niebezpieczeństwo. W trakcie tego zdarzenia przebywał w innym stanie USA.
  • Prezydent Trump zapowiedział, że domniemany sprawca "zapłaci wielką cenę".
  • Gubernator Wirginii Zachodniej pierwotnie przekazał, że żołnierze zmarli wskutek obrażeń. Później poinformował, że w sprawie ich stanu zdrowia otrzymuje "sprzeczne informacje".

Do zdarzenia doszło w środę niedaleko Białego Domu. Policja w Waszyngtonie poinformowała, że strzały oddano w miejscu znajdującym się dwie przecznice od rezydencji prezydenta USA Donalda Trumpa. Przekazała też, że jedną podejrzaną osobę zatrzymano.

Minister bezpieczeństwa krajowego Kristi Noem udzieliła kilka godzin później bardziej szczegółowych informacji. Powiedziała, że podejrzany sprawca przybył do USA w ramach programu ewakuacji Afgańczyków podczas ofensywy talibów w Afganistanie w 2021 roku. Wcześniej między innymi stacja CNN - powołując się na swoje źródła - podała, że mężczyzna złożył wniosek o azyl w 2024 roku i otrzymał go na początku tego roku. Miał przynajmniej przez pewien czas mieszkać w stanie Waszyngton, na północnym zachodzie kraju.

Szef waszyngtońskiej policji Jeffrey Carroll przekazał, że zatrzymany domniemany sprawca jest na ten moment jedyną podejrzaną osobą w tej sprawie.

Strzały w Waszyngtonie
Strzały w Waszyngtonie
Źródło: Google Maps

Dyrektor Federalnego Biura Śledczego (FBI) Kash Patel na briefingu prasowym w Waszyngtonie poinformował, że dwaj żołnierze Gwardii Narodowej znajdują się w szpitalu w stanie krytycznym. Zapewnił, że "wszyscy, którzy są odpowiedzialni za ten przeraźliwy akt przemocy, zostaną postawieni przed wymiarem sprawiedliwości".

W czasie zdarzenia Trump nie przebywał w Waszyngtonie - pojechał na Florydę, by spędzić tam zbliżające się Święto Dziękczynienia.

Trump o domniemanym sprawcy: zapłaci wielką cenę

"Zwierzę, które postrzeliło dwóch żołnierzy Gwardii Narodowej, którzy znajdują się w osobnych szpitalach i są w stanie krytycznym, także zostało ciężko ranne. Ale bez względu na to zapłaci wielką cenę. Niech Bóg błogosławi naszą wspaniałą Gwardię Narodową oraz całe nasze wojsko i służby mundurowe" - napisał we wcześniejszym wpisie Donald Trump.

Przekazał, że "to są naprawdę wspaniali ludzie". "Ja, jako prezydent Stanów Zjednoczonych, i wszyscy związani z urzędem prezydenta, jesteśmy z wami" - dodał.

Żołnierze Gwardii Narodowej postrzeleni w pobliżu Białego Domu. Donald Trump zabrał głos
Źródło: TVN24

Gubernator Wirginii Zachodnia Patrick Morrisey przekazał początkowo, że pochodzący z tego stanu gwardziści zmarli wskutek odniesionych ran. Później poinformował, że otrzymał "sprzeczne informacje" w tej sprawie.

"Nasze modlitwy są z tymi dzielnymi żołnierzami, ich rodzinami i całą społecznością Gwardii Narodowej" - zaznaczył.

Gwardia Narodowa na ulicach Waszyngtonu

Sekretarz wojny Pete Hegseth przekazał, że w związku z wydarzeniami w Waszyngtonie, prezydent Trump zlecił mu, aby rozmieścił na ulicach Waszyngtonu dodatkowych 500 żołnierzy Gwardii Narodowej.

Jednostki Gwardii Narodowej stacjonują na terenie Waszyngtonu w Dystrykcie Kolumbii od sierpnia na polecenie Trumpa. Zostały tam wysłane w ramach ogłoszonej przez amerykańskiego prezydenta walki z przestępczością.

Sąd federalny w ubiegłym tygodniu uznał tę decyzję jako niezgodną z prawem. Wyrok ten został jednak zawieszony do czasu rozpatrzenia sprawy przez sąd apelacyjny.

Według agencji Reuters, około 2,2 tys. gwardzistów z różnych stanów stacjonuje w amerykańskiej stolicy.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: