Prezydent Kuby Raul Castro wyraził chęć kontynuowania rozmów z nową administracją prezydenta USA Donalda Trumpa na temat normalizacji stosunków, ale tylko w przypadku poszanowania przez Stany Zjednoczone kubańskiej suwerenności.
- Kuba i Stany Zjednoczone mogą współpracować i żyć obok siebie w cywilizowany sposób - powiedział w środę Castro na szczycie Wspólnoty Państw Ameryki Łacińskiej i Karaibów (CELAC). Podkreślił, że Hawana chce kontynuować normalizację stosunków z Waszyngtonem, ale zastrzegł, że Kuba "nie poczyni ustępstw, jeśli chodzi o swą niepodległość i suwerenność".
Niepokój w regionie
Jak zauważa Associated Press, szczyt latynoamerykański został zdominowany przez rozmowy na temat polityki nowego prezydenta USA w sprawie imigracji i handlu oraz krytykowania przez niego odwilży na linii Waszyngton-Hawana, zapoczątkowanej przez poprzednią administrację Baracka Obamy.
Obecni na szczycie przywódcy odstąpili - jak pisze agencja AP - od planowanego programu po tym, jak Trump podpisał w środę dekret o budowie muru na granicy z Meksykiem, aby powstrzymać napływ imigrantów i podnieść stan bezpieczeństwa, a także po wstrzymaniu subsydiów federalnych dla tzw. miast azylowych (sanctuary cities).
W ten sposób nazywane są miasta w Stanach Zjednoczonych, których władze odmawiają wydania osób nielegalnie przebywających na terenie kraju federalnemu Urzędowi ds. Imigracji i Egzekwowania Ceł (ICE) w celu deportacji, a funkcjonariusze miejscowej policji nie sprawdzają statusu imigracyjnego zatrzymanych. Wśród takich miast znajdują się m.in. Los Angeles, San Francisco, Nowy Jork i Boston. Prezydent Salwadoru Salvador Sanchez Ceren powiedział, że jego kraj podejmie kroki przeciwdziałające tym zmianom. Inni przywódcy obiecali, że będą sprzeciwiać się penalizowaniu imigracji i będą bronić praw migrantów. Prezydent Ekwadoru Rafael Correa zaapelował do wszystkich o "zajęcie jasnego stanowiska w obronie migrantów, nie tylko z Ameryki Łacińskiej i Karaibów, ale całego świata". Chilijski minister spraw zagranicznych Heraldo Munoz powiedział, że podczas pierwszego posiedzenia, które odbyło się za zamkniętymi drzwiami, przeważało stanowisko sprzeciwu wobec protekcjonizmu i zamkniętych granic.
- Ameryka Łacińska i Karaiby opowiedziały się za integracją, za otwarciem oraz na rzecz zachowania posunięć, które zostały dokonane w sprawie wolnego handlu - zaznaczył.
Autor: kg/kib / Źródło: PAP