Gang Pakistańczyków i setki zgwałconych dzieci. Władze milczały przez poprawność polityczną?


Władze Rotherham bardziej martwiły się o swoją reputację, niż o ochronę swoich najsłabszych obywateli - czytamy w raporcie na temat działań władz miasta w sprawie wykorzystywania dzieci. Ratusz w brytyjskim Rotherham wiedział o dramacie i nie reagował.

Władze miasta ogłosiły zamiar rezygnacji natychmiast po publikacji druzgocącego dla nich raportu Louise Casey, która przeprowadziła inspekcję w radzie miejskiej Rotherham. Prowadząca śledztwo w sprawie wykorzystywania i gwałtów na około 1400 dzieciach zleciła komisarzowi przejęcie władzy w mieście do czasu nowych wyborów w przyszłym roku.

Casey w raporcie pisze, że "kultura rady miejskiej jest nieetyczna: zastraszanie, seksizm i niewłaściwa w tej sytuacji poprawność polityczna pogłębia niepowodzenia".

"Straszne rzeczy działy się w Rotherham na wielką skalę. Mimo to rada miejska wypierała się tego. Władze Rotherham bardziej martwiły się o swoją reputację, niż o ochronę swoich najsłabszych obywateli. Za mało zrobiono, żeby zatrzymać to, co się działo, aby ochronić dzieci, pomóc ofiarom i ukarać sprawców" - czytamy w raporcie.

Dramat w Rotherham

W wielu przypadkach dzieci były dręczone przez kilku sprawców. Przemycano je do różnych miast. Gwałcono, bito i zastraszano. - Były przykłady dzieci oblewanych benzyną i straszonych, że zostaną podpalone. Grożono im bronią, kazano oglądać brutalne gwałty, strasząc, że będą następne, jeśli komukolwiek o tym powiedzą - informowała profesor Alexis Jay, autorka poprzedniego raportu o molestowanych dzieciach.

Jednak nawet te, które się odważyły i o sprawie opowiedziały dorosłym, pozostały bez pomocy.

Większość sprawców została rozpoznana przez ofiary jako osoby pochodzenia pakistańskiego. Współczucie przegrało z polityczną poprawnością? - Było szeroko rozpowszechnione przekonanie pomiędzy wyższymi rangą urzędnikami i policjantami, by wygaszać kwestię etniczną. Urzędnicy z opieki społecznej byli zdezorientowani i nie wiedzieli, co mówić i jak opisać problem, z obawy przed oskarżeniami o rasizm - twierdzi autorka raportu. Ze stanowiska zrezygnował już przewodniczący rady miejskiej. Wielu mieszkańców domaga się również głowy szefa lokalnej policji. Ten jednak rezygnować nie zamierza.

Gang Pakistańczyków. Przez lata policja nic nie robiła

W sprawie wykorzystywania ponad 1400 dzieci w Rotherham zdumiewa jeszcze więcej faktów.

Już w 2010 r. miejscowa policja wyśledziła i doprowadziła do postawienia przed sądem oraz skazania pięciu Pakistańczyków, którzy zgwałcili kilka dziewcząt w tym mieście. Wtedy policja w swoich dokumentach zwracała uwagę na to, że mężczyźni mogą działać w porozumieniu z Pakistańczykami w innych miastach tego regionu. Z 11 innych okręgów dochodziły informacje o wykorzystywanych przez Azjatów małych dziewczynkach i staraniach policji, by zatrzymać ten proceder.

Autor: kło//gak/kwoj / Źródło: The Guardian