Na pokładzie Sojuza lecą trzy osoby: Rosjanin Oleg Kononenko, Amerykanina Kjell Lindgren i Japończyk Kimiy Yui. Astronauci mieli polecieć na ISS już w maju, jednak misja została odroczona z powodu awarii rosyjskiego statku Progress.
- Wierzymy w naszą rakietę, jesteśmy wszyscy bardzo podekscytowani startem - mówił na konferencji prasowej, poprzedzającej wystrzelenie Sojuza Lindgren.
Po tym jak trójka astronautów dotrze do celu podróży, na stacji znowu będzie przebywać załoga składająca się z sześciu osób. Stanie się tak po raz pierwszy od sześciu tygodni.
Kłopoty Progress
Po awarii rosyjskiego transportowego statku kosmicznego Progress M-27M Roskosmos postanowił odroczyć sprowadzenie na ziemię członków załogi ISS do czerwca, następnie skierować na orbitę statek Progress i dopiero potem, pod koniec lipca, wysłać statek załogowy Sojuz. Według wcześniejszych planów nowa załoga miała lecieć na ISS 26 maja.
Progress został wystrzelony 28 kwietnia z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie. Sześć godzin później miał przycumować do ISS, ale znalazł się na wyższej orbicie, niż planowano, z powodu awarii podczas oddzielania się statku od trzeciego członu rakiety. Po kilku dniach Progress spłonął w gęstych warstwach atmosfery.
Autor: pk//plw / Źródło: PAP