Amerykańskie wojsko od wielu lat pracuje nad specjalnymi rakietami zdolnymi przy pomocy mikrofali zdalnie "usmażyć" elektronikę. Jak twierdzi telewizja NBC News, użycie takiego sprzętu przeciw Korei Północnej było dyskutowane w Białym Domu. Na temat rakiet CHAMP nie ma jednak wielu informacji. Wiadomo, że formalnie nie są w służbie, choć faktycznie pewien zapas ma być gotowy na specjalne potrzeby.
NBC News twierdzi, powołując się na dwa swoje źródła w administracji Donalda Trumpa "zaznajomione z tematem", że potencjalne użycie broni mikrofalowej przeciw Korei Północnej było dyskutowane na spotkaniu w Białym Domu w sierpniu. Nie wiadomo jednak, jakie były wnioski.
Zdalne obezwładnienie zagrożenia
Konkretnie rozmowa miała dotyczyć rakiet CHAMP. To duże pociski manewrujące, nazywane też cruise, odpalane z bombowców strategicznych. Napędzane silnikiem odrzutowym mogą przelecieć około tysiąca kilometrów po drodze wykonując zwroty i podążając zaprogramowaną trasą. Przemieszczają się na małej wysokości i są trudne do wykrycia.
Jedyną bronią na pokładzie rakiety jest silny emiter fali mikrofalowych. "Strzela" nimi w kierunku na przykład wrogich centrów dowodzenia z intencją wyłączenia znajdujących się w środku systemów elektronicznych. Efekt ma być podobny do umieszczenia na przykład smartfona w mikrofalówce. Skończy się to dla niego źle.
W kontekście Korei Północnej rakiety CHAMP miałyby zaatakować centra dowodzenia i wyrzutnie rakiet międzykontynentalnych. Wyłączenie lub uszkodzenie zawartej w nich elektroniki unieszkodliwiłoby start lub doprowadziłoby do utraty kontroli w locie i katastrofy.
Broń ciągle niedoskonała
Nie wiadomo jednak, na ile realistyczne są to wizje. Sama telewizja NBC News przyznaje, że CHAMP nie są formalnie używane przez wojsko USA. Po raz pierwszy o ich testach poinformowano publicznie w 2012 roku i odtajniono krótkie nagranie wideo, na którym widać efekty ataku falami mikrofalowymi. Od tego czasu nie pojawiło się wiele nowych informacji. Oficjalnie CHAMP nadal jest bronią w fazie rozwoju. Przedstawiciele wojska sugerują, że system emisji fali mikrofalowych może zostać umieszczony w nowej rakiecie cruise JASSM-ER, podczas gdy dotychczas przenosiła go starsza AGM-86 ALCM.
NBC News twierdzi, powołując się na swoich informatorów w wojsku, że pewna liczba pocisków CHAMP może zostać przygotowana do użycia "szybko, prawdopodobnie w kilka dni". W 2016 roku jeden z dowódców lotnictwa USA, generał Herbert Carlisle stwierdził oficjalnie, że pewna liczba "broni mikrofalowych o dużej mocy" jest trzymana w gotowości "do użycia w wypadku kryzysu".
Konkretne możliwości pocisków CHAMP nie są jednak znane. Z nielicznych informacji wynika tyle, że mogą krążyć nad wrogim terytorium przez dłuższy czas i oddać do około stu strzałów mikrofalami. Ich głównym problemem ma być ograniczony zasięg owych strzałów. Nie jest on jednak znany. Istnieje też wiele sposobów na osłanianie elektroniki przed atakiem elektromagnetycznym, które mogą ograniczać skuteczność CHAMP.
Autor: mk\mtom / Źródło: NBC News, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: USAF