Rajskie plaże zatopione w śmieciach. "Zawsze chcieliście je zobaczyć"

[object Object]
Plaże zasypane śmieciamiAmelia Whelan
wideo 2/3

Amelia Whelan, promotorka zdrowego odżywiania i instruktorka jogi, wykorzystała ostatnio swoje kanały w mediach społecznościowych, aby uświadomić, że dobrze znany obraz popularnych plaż nie jest już tak rajski, jak kiedyś. Zdjęcia odbiły się szerokim echem w mediach społecznościowych.

"Bali, Filipiny, Indonezja, Hawaje. Oto prawdziwy obraz tego, czego nie zobaczycie w swoim newsfeedzie"- napisała Amelia Whelan w swoim wpisie na Facebooku, który został udostępniony setki tysięcy razy.

Kobieta poprzez swoją akcję ma nadzieję na szerzenie świadomości środowiskowej podróżników.

"To plaża zaraz obok tych, które są najpopularniejszymi turystycznymi kierunkam. To te, które od zawsze chcesz odwiedzić razem ze swoimi przyjaciółmi.

To plaża, na której dorastać będą nasze dzieci.

To plaża, na której ja dorastałam.

Tak wygląda ta plaża dziś".

"To tylko mała część tego zniszczenia. Musimy doprowadzić do zmian, niezwłocznie. Najlepszą drogą do zmiany jesteśmy my sami, a także nasze postępowanie. Nikt nie jest idealny, ja także. Możemy za to starać się zmieniać nasze nawyki każdego dnia" - przekonuje Whelan.

"Płakałam, idąc wczoraj tą plażą, wykonując te zdjęcia. Chciałabym, żeby każdy z Was szedł razem ze mną. Podróżujcie i dokonujcie pozytywnych zmian, z miłością i motywacją" - dodaje.

Zwierzęta ofiarami ludzi

Na początku kwietnia u wybrzeży Hiszpanii znaleziono martwego i wychudzonego kaszalota. W jego wnętrzu odkryto niemal 30 kilogramów plastiku, który zaognił u młodego zwierzęcia infekcję.

"Nasze oceany toną w morzu plastiku" - napisał aktywista i biolog Daniel Schneider‏, który zamieścił zdjęcie kaszalota na Twitterze.

"Jeśli teraz nic nie zrobimy, będzie za późno"

Władze krajów azjatyckich próbują walczyć z niszczeniem plaż. W Tajlandii poinformowano ostatnio o czasowym zamknięciu plaży na wyspie Phi Phi Leh, znanej głównie dzięki filmowi Danny’ego Boyle’a "Niebiańska plaża" z Leonardo DiCaprio w roli głównej.

Powodem decyzji są duże zniszczenia dokonane przez turystów. Nowe przepisy wejdą w życie w czerwcu tego roku. Zakaz wstępu będzie obowiązywać rokrocznie przez cztery miesiące.

- Jeśli pytacie mnie, czy jest już za późno, to odpowiedź brzmi: nie. Jednak jeśli teraz nic nie zrobimy, to będzie za późno - powiedziała szefowa tajlandzkiego departamentu parków narodowych Thanya Netithammakum.

Jak informuje "The Guardian", zniszczenia przyrody spowodowane natłokiem turystów przybywających od lat na słynną plażę, są głównym powodem czasowego jej zamknięcia.

Autor: akw//ŁUD / Źródło: Facebook, The Guardian

Źródło zdjęcia głównego: Facebook | Amelia Whelan