Rosja nie zamierza rozmieścić oddziałów bojowych w Syrii - oświadczył w wywiadzie dla amerykańskiej telewizji prezydent Rosji Władimir Putin. W ostatnim czasie Amerykanie wyrażali zaniepokojenie wzrostem rosyjskiej aktywności na Bliskim Wschodzie. W poniedziałek Putin spotka się z prezydentem USA Barackiem Obamą.
W wywiadzie dla amerykańskiego programu "60 minutes" w CBS Putin stwierdził, że rosyjska obecność w Syrii jest wsparciem dla prezydenta Syrii Baszara el-Asada w walce z grupami terrorystycznymi.
- Rosja nie weźmie udziału w żadnej operacji na terytorium Syrii czy innych państw. A przynajmniej nie planujemy tego teraz - miał stwierdzić Putin w wywiadzie, którego transkrypcja pojawiła się na stronie Kremla.
Putin: trzeba wzmocnić Asada
Amerykańskie władze oskarżają Moskwę o zwiększenie obecności wojskowej w Syrii i wysyłanie tam sprzętu bojowego, w tym samolotów. Kreml twierdzi ze swojej strony, że Damaszek powinien zostać włączony w międzynarodową koalicję do walki z Państwem Islamskim, co odrzucają państwa Europy Zachodniej i USA. - Nie ma innego sposobu uregulowania konfliktu syryjskiego niż wzmocnienie istniejącego, prawowitego rządu i wsparcie go w walce z terroryzmem - powiedział Putin, dodając, że w szeregach Państwa Islamskiego znajduje się ponad 2 tys. bojowników z byłego Związku Radzieckiego. - Zamiast czekać aż wrócą, powinniśmy pomóc prezydentowi Asadowi walczyć z nimi tam, w Syrii.
We wcześniej ujawnionych fragmentach wywiadu Putin określił amerykańskie wsparcie dla ugrupowań opozycyjnych jako "nielegalne" i "nieefektywne", dodając, że wyszkoleni przez Amerykanów bojownicy, wyposażeni w amerykańską broń przyłączają się do Państwa Islamskiego.
Spotkanie z Obamą
Całość rozmowy została wyemitowana w niedzielę wieczorem, na dzień przed spotkaniem Putina z prezydentem USA Barackiem Obamą w kuluarach obrad Zgromadzenia Ogólnego NZ w Nowym Jorku.
Państwa zachodnie są zaniepokojone wzrostem aktywności wojskowej Rosji w Syrii, według Moskwy ukierunkowanej na wspieranie walki syryjskiego rządu z IS.
Stany Zjednoczone i ich sojusznicy prowadzą ataki z powietrza na cele IS w Syrii i sąsiednim Iraku.
Autor: pk\mtom / Źródło: reuters, pap