Putin: Tyle ofiar, to cena płacona za chciwość


- Jest tak wiele ofiar, tyle dzieci zginęło, to straszne, że płaci się taką cenę z powodu nieodpowiedzialności, zaniedbań, chciwości i ogromnego naruszenia zasad bezpieczeństwa - mówił na miejscu tragedii Władimir Putin.

Jest tak wiele ofiar, tyle dzieci zginęło, to straszne, że płaci się taką cenę z powodu nieodpowiedzialności, zaniedbań, chciwości i ogromnego naruszenia zasad bezpieczeństwa Władimir Putin

"Jest tak wiele ofiar"

- Jest tak wiele ofiar, tyle dzieci zginęło, to straszne, że płaci się taką cenę z powodu nieodpowiedzialności, zaniedbań, chciwości i ogromnego naruszenia zasad bezpieczeństwa - podkreślił premier.

Według ostatniego bilansu rosyjskiego Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych, ze statku wydobyto 113 ciał, w tym 27 dzieci. 79 osób uratowano. Według różnych źródeł na dwupokładowej "Bułgarii" znajdowało się od 192 do 209 ludzi. Statek był przystosowany do przewozu 140 osób.

"Kto dał na to zgodę"

Jak to jest, że firma, która nie ma licencji, może działać. Jak były sprzedawane bilety w porcie. Kto dał na to zgodę. Jak oni opuścili port, jak port mógł zawrzeć umowę z tą firmą, która nie ma żadnego zezwolenia na prowadzoną działalność Władimir Putin

- Jak to jest, że firma, która nie ma licencji, może działać. Jak były sprzedawane bilety w porcie? Kto dał na to zgodę? Jak oni opuścili port, jak port mógł zawrzeć umowę z tą firmą, która nie ma żadnego zezwolenia na prowadzenie działalności? - pytał retorycznie premier.

Według rosyjskiej prokuratury generalnej statek "Bułgaria", zbudowany w 1955 roku w Czechosłowacji, "nie miał licencji na przewóz pasażerów, jego lewy silnik nie działał i jednostka była przeciążona".

Źródło: PAP