Wśród gości przyszłorocznych obchodów 70. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau może pojawić się Władimir Putin. Rosyjski prezydent miał zostać zaproszony, podobnie jak przywódcy Rosji i Izraela - wynika z wypowiedzi Grzegorza Schetyny, szefa sejmowej komisji spraw zagranicznych.
Grzegorz Schetyna (PO) powiedział, że obchody rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau będą miały wymiar światowy, a przygotowania do niej trwają od dłuższego czasu. - Z tego, co wiem zaproszono prezydenta Stanów Zjednoczonych, Rosji i Izraela - powiedział szef sejmowej komisji spraw zagranicznych.
Uniwersalny wymiar uroczystości
Według Schetyny obecna sytuacja związana z Ukrainą nie będzie miała wpływu na przebieg uroczystości. - To wydarzenie powinno mieć wymiar uniwersalny i należy do części historii świata - powiedział.
Szef komisji spraw zagranicznych przyznał, że pomysł, by w uroczystościach wzięli udział prezydenci Polski, Rosji, USA oraz Izraela zgłosili ponad rok temu przedstawiciele Kongresu Żydów Europejskich.
"Putina - persona non grata"
Udziałowi prezydenta Rosji w uroczystościach upamiętniających 70. rocznicę wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau sprzeciwia się PiS.
Zbigniew Girzyński przekonywał, że stanowisko jego klubu wiąże się z faktem, że Władimir Putin prowadzi politykę zagraniczną wzorując się na Stalinie i Hitlerze. Dlatego - jak przekonuje parlamentarzysta - rosyjski przywódca nie powinien uczestniczyć w tego typu uroczystościach.
- Dopóki Rosja nadal będzie napadała na sąsiednie państwa, to Putin powinien być persona non grata w każdym kraju zachodnim.- mówił Girzyński.
Sowiecka agresja
Polityk przypomniał, że w czasie II wojny światowej, wojska sowieckie były takim samym agresorem, jak wojska hitlerowskie. Mordowały Polaków i polskich oficerów. Zdaniem polityka wizyta prezydenta Rosji miałaby sens, gdyby przyjechał, aby wyrazić skruchę.
W obozie Auschwitz-Birkenau, według różnych szacunków życie straciło od 2 do 5 milionów ludzi. Byli to głównie Żydzi, Polacy i Romowie.
Okazja do spotkania
Prezydent Rosji został zaproszony również na uroczystości związane z 70. rocznicą lądowania aliantów w Normandii. Mają się one odbyć 6 czerwca.
Udział Putina w obchodach byłby pierwszą okazją do jego spotkania z przywódcami państw zachodnich od czasu wybuchu kryzysu na Ukrainie.
Prezydent Francji Francois Hollande zapewnił, że Putin będzie "mile widziany". Biały Dom za to już zadeklarował, że z prezydentem Rosji spotkać się w Normandii nie zamierza Barack Obama.
Autor: jl//gak/zp / Źródło: Polskie Radio, PAP