Premier Rosji Władimir Putin ujawnił w niedzielę, że na wstrzymaniu tranzytu gazu ziemnego do Unii Europejskiej przez terytorium Ukrainy rosyjski Gazprom stracił już 800 mln dolarów.
Putin w wywiadzie dla niemieckiej telewizji ARD podkreślił, że Gazprom ponosi straty nie tylko wskutek niedostarczania swojego produktu do odbiorców. - Koncern był zmuszony wyłączyć z eksploatacji ponad 100 szybów. Wprawdzie bez niebezpieczeństwa konsekwencji technologicznych - wyjaśnił rosyjski premier.
Putin dodał, że Gazprom ponosi również "koszty wizerunkowe".
Ewentualna prywatyzacja
W czasie wywiadu padła również deklaracja, że Rosja może wziąć udział w prywatyzacji ukraińskiego systemu przesyłu gazu, jeśli władze w Kijowie zdecydują się na taki krok. Preferowałaby jednak powstanie międzynarodowego konsorcjum, które zarządzałoby tą infrastrukturą. Propozycja Kremla sprowadza się do wzięcia tego systemu w długotrwałą dzierżawę, a sam system miałby pozostać własnością ukraińskiego państwa - powiedział Putin.
Szef rosyjskiego rządu przypomniał również, że Rosja i Niemcy kilka lat temu wspólnie złożyły Ukrainie taką propozycję i że została ona zaakceptowana przez ówczesne ukraińskie władze. Podpisane zostało nawet wspólne memorandum - zaznaczył Putin.
Sygnał dla Ukrainy
Premier Putin wskazał także, że Europa powinna dać Ukrainie jasny sygnał, że powinna ona zachowywać się w sposób cywilizowany. - Jest potrzebne, aby Europa dała jasny, zrozumiały sygnał - nie Rosji, mówiący o tym, że powinniśmy za bezcen sprzedawać swój towar, lecz Ukrainie, o tym, że powinna się zachowywać w sposób normalny, cywilizowany - powiedział Putin.
Poradził też Unii Europejskiej, by udzieliła Ukrainie kredytu na uregulowanie zadłużenia wobec Gazpromu.
Źródło: PAP