Formalnie psy tej rasy są nazywane czarnymi terierami rosyjskimi, ale zarówno w Rosji jak i na Zachodzie są przeważnie określane jako "Sobaka Stalina", czyli "Pies Stalina".
Jak poinformował rzecznik rosyjskiego wojska, pierwsza grupa 20 psów trafiła już do końcowego szkolenia w specjalnym ośrodku pod Moskwą. "Psy Stalina" mają służyć jako strażnicy, ratownicy i saperzy.
Twór na zapotrzebowanie wojska
Czarne teriery rosyjskie swoją charakterystyczną nieformalną nazwę zawdzięczają prawdopodobnie temu, że decyzja o ich wyhodowaniu zapadła niedługo po II Wojnie Światowej, jeszcze za rządów Generalissmusa. Proces stworzenia nowej rasy uniwersalnego psa dla policji i wojska, który zniósłby pracę we wszystkich klimatach ZSRR, przeciągnęły się jednak do końca lat 70-tych XX wieku. Tym samym Stalin nie doczekał powstania rasy swojego imienia.
Długotrwałe prace nad nową rasą dały jednak pozytywny efekt. "Psy Stalina" są silne, odporne, wytrzymałe i pojętne, świetnie nadając się do zastosowań wojskowych i policyjnych. W ich genach można znaleźć ślady po 20 różnych rasach, z wyraźną dominacją sznaucera olbrzyma, rottweilera i terrierów.
Pomimo stworzenia rasy na wyraźne zapotrzebowanie Armii Czerownej, "Psy Stalina" nie trafiły do niej w większej liczbie i dopiero teraz wracają do łask.
Autor: mk/mtom/k / Źródło: RIA Nowosti
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia CC BY SA