Zazwyczaj pojawiają się znienacka wyjeżdżając zza rogu budynku lub wyłaniając się z kurzu wznieconego wybuchami. Prowizorycznie opancerzone auta przypominają pojazdy z filmów postapokaliptycznych. Kierujący nimi samobójcy nie zważają na nic. Mają jeden cel - pędzić w kierunku wroga i wysadzić się.
Wideo umieściły w sieci paramilitarne bojówki wspierające irackie wojsko podczas walki z dżihadystami. Irackie Jednostki Mobilizacji Ludowej (PMU) biorą obecnie udział w ofensywie na Mosul, największe miasto Iraku pod kontrolą tzw. Państwa Islamskiego.
W ostatnich dniach zajęły starą bazę wojskową Tal Afar na zachód od miasta. Szczegóły bitwy nie są znane, ale miała nie być specjalnie intensywna. Dżihadyści mieli tam niewielki garnizon. Właśnie podczas jego niszczenia doszło do widocznego na nagraniu ataku.
Samobójcza szarża
Tak samo jak nie wiadomo wiele o samej bitwie, tak nie ma wielu informacji na temat ataku samobójcy. Na nagraniu widać, jak jego prowizorycznie opancerzony pojazd, najpewniej zwykła mała ciężarówka terenowa, wyłania się z dolinki pomiędzy pozycjami dżihadystów i Irakijczyków. Bojówkarze szybko ją dostrzegają. Natychmiast samobójca staje się jedynym celem dla wszystkich członków PMU w okolicy. Na opancerzonym pojeździe samobójcy kule karabinowe, nawet te najcięższe, nie robią jednak wielkiego wrażenia. VBIED (angielski akronim określający "improwizowany ładunek wybuchowy w pojeździe") pokonuje kilkaset metrów otwartego terenu w niecałe 40 sekund i dojeżdża do początku kolumny irackich HUMVEE, czyli wozów terenowych podarowanych przez USA. Następuje wielka eksplozja. Trudno powiedzieć, czy wybuch został zainicjowany przez samobójcę i miał na celu zniszczenie widocznego w dymie pierwszego irackiego pojazdu, czy też wreszcie udało się komuś skutecznie go trafić i spowodować eksplozję. Nie wiadomo, jakie były skutki ataku. Najpewniej załoga pierwszego irackiego pojazdu w kolumnie nie wyszła z tego bez obrażeń, o ile wcześniej nie uciekła.
Makabryczna broń
Nie bez powodu iraccy żołnierze i bojówkarze odruchowo strzelają ze wszystkiego co mają pod ręką lub uciekają na widok VBIED. Ataki przy ich pomocy są najbardziej przerażającą i skuteczną bronią w arsenale dżihadystów. Były jedną z głównych przyczyn ich oszałamiających zwycięstw w 2014 roku. Choć dzisiaj wszyscy wrogowie dżihadystów już ją dobrze znają i są zazwyczaj przygotowani, to nadal wywołuje ona trwogę. Słychać to w głosach Irakijczyków na nagraniu. Największym problemem jest to, że dzięki prowizorycznemu opancerzeniu VBIED ciężko zatrzymać, a samobójcy prą naprzód z determinacją. Najskuteczniejszą receptą na takie zagrożenie są rakiety przeciwpancerne, dla których tak leki pancerz nie jest wyzwaniem.
Z prostych nienaprowadzanych modeli trudno jednak trafić w pędzący samochód, na dodatek zazwyczaj pojawiający się z zaskoczenia. Lepsze są rakiety naprowadzane, ale często brakuje czasu na uruchomienie ich systemów i odpalenie. Na dodatek nie wszystkie oddziały mają taką specjalistyczną bron. Często nawet zniszczenie VBIED przed dotarciem do celu nie chroni przed stratami. Dżihadyści wypełniają samochody samobójców bardzo dużymi ilościami materiałów wybuchowych. Nierzadko nawet kilkaset kilogramów. Eksplozje są więc bardzo silne i na dodatek rozerwany na strzępy samochód staje się źródłem zabójczych odłamków. Coś takiego może zabić nawet z odległości kilkuset metrów. Nie bez powodu nagrywający atak kamerzysta położył się na ziemi.
Autor: mk/kk / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PMU/Youtube