"Zabijanie pokojowo protestujących osób wstrząsnęło wspólnotą międzynarodową"

Źródło:
PAP

Stany Zjednoczone zawieszają układ o wymianie handlowej z Mjanmą – poinformowała w poniedziałek przedstawicielka do spraw handlu USA Katherine Tai. Decyzja Waszyngtonu ma związek z krwawymi represjami, których wobec swoich przeciwników dopuszcza się junta wojskowa. Agencja AFP podała, że w środę ma się obyć specjalna sesja Rady Bezpieczeństwa ONZ poświęcona sytuacji w Mjanmie. 

Katherine Tai wydała oświadczenie, w którym oznajmiła, że Stany Zjednoczone "popierają naród birmański w jego walce o przywrócenie demokratycznie wybranego rządu", który 1 lutego obaliła junta. "USA zdecydowanie potępiają przemoc wobec cywilnej ludności, jakiej dopuszczają się birmańskie siły bezpieczeństwa. Zabijanie pokojowo protestujących osób, studentów, robotników, przywódców związkowych, lekarzy i dzieci wstrząsnęło wspólnotą międzynarodową" - napisała Tai.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO >>>

USA zawieszają podpisany w 2013 roku z Mjanmą układ o handlu i inwestycjach, który miał ułatwić zintegrowanie ze światową gospodarką po przywróceniu demokracji w tym kraju - wyjaśnia Associated Press.

Agencja zapowiada, że Waszyngton nałoży też sankcje gospodarcze na wojskowe władze Mjanmy. USA i Wielka Brytania objęły już restrykcjami kontrolowane przez tamtejsze siły zbrojne firmy Myanmar Economic Holdings i Myanmar Economic Corp.

Rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki poinformowała, że USA objęły restrykcjami eksport z Mjanmy i dodały nowe firmy do listy przedsiębiorstw objętych sankcjami. Przekazała, że Waszyngton konsultuje dalsze ustalenia w sprawie birmańskiej junty z zagranicznymi partnerami i instytucjami międzynarodowymi.

AFP: Rada Bezpieczeństwa zajmie się przemocą w Mjanmie

Powołując się na źródła dyplomatyczne, AFP podała, że na środę zaplanowana jest specjalna sesja Rady Bezpieczeństwa ONZ poświęcona sytuacji w Mjanmie, która ma się odbyć za zamkniętymi drzwiami. Spotkanie otworzy emisariuszka ONZ ds. Mjanmy Christine Schraner Burgener, która przedstawi raport na temat sytuacji w tym kraju.

Nie jest przesądzone - zastrzegła AFP - że środowa debata RB doprowadzi do wypracowania wspólnego stanowiska członków Rady w sprawie Mjanmy, ponieważ już wcześniej Chiny i Rosja przeciwstawiały się oficjalnemu nazwaniu obalenia birmańskiego rządu zamachem stanu. Podobne stanowisko zajęły Indie i Wietnam.

Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres potępił w poniedziałek przemoc, jakiej dopuszcza się junta wobec ludności cywilnej Mjanmy. - Jest rzeczą absolutnie nie do zaakceptowania przemoc na tę skalę wobec ludzi i tyle ofiar śmiertelnych - oświadczył Guterres i wezwał wspólnotę międzynarodową do zajęcia wspólnego stanowiska wobec junty i obrony ludności cywilnej.

Wojsko pacyfikuje protesty, Tajlandia szykuje się na falę uchodźców

ONZ ocenia, że w samą sobotę zginęło w Mjanmie podczas protestów 107 osób, w tym siedmioro dzieci. Według mediów było co najmniej 114 ofiar śmiertelnych. Był to też najkrwawszy dzień od zamachu stanu. Jak przekazało Stowarzyszenie Pomocy Więźniom Politycznym od początku zamieszek po przewrocie wojskowym zginęło łącznie potwierdzono 510 ofiar.

Premier Tajlandii Prayuth Chan-ocha oznajmił w poniedziałek, że jego rząd przygotowuje się na falę uchodźców z Mjanmy. - Nie chcemy, by nastąpił exodus na nasze terytorium, ale będziemy respektować prawa człowieka - powiedział dziennikarzom.

Po niedzielnych nalotach lotnictwa na stan Kayin, w którym mieszka trzecia pod względem liczebności birmańska mniejszość etniczna - Karenowie - około 3 tysięcy osób uciekło z południowo-wschodnich regionów kraju do Tajlandii.

Przywódca junty: Rosja jest prawdziwym przyjacielem

David Eubank zajmujący się pomocą humanitarną w Mjanmie powiedział, że rozwój birmańskich sił zbrojnych jest możliwy dzięki współpracy z Rosją, Chinami i innymi państwami. Przywódca junty Min Aung Hlaing ogłosił, że Rosja "jest prawdziwym przyjacielem", a rosyjski wiceminister obrony Aleksander Fomin złożył w sobotę - w święto birmańskiej armii - wizytę w tym kraju.

W poniedziałek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oznajmił, że wojskowa współpraca z Mjanmą nie zmienia faktu, że rosyjski rząd jest zaniepokojony rosnącą liczbą ofiar represji w tym kraju.

Resort spraw zagranicznych Norwegii wezwał, również w poniedziałek, norweskich obywateli przebywających w Mjanmie do opuszczenia tego kraju. W komunikacie ministerstwo ostrzega, że choć na razie jest to jeszcze wykonalne, wkrótce może się okazać, iż opuszczenie tego kraju przez cudzoziemców jest niemożliwe.

Pucz w MjanmiePAP/Reuters

Autorka/Autor:ft\mtom

Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: