Na profilu białoruskiej edycji "Komsomolskiej Prawdy" na Facebooku redakcja poinformowała, że drukarnia powołała się na zbyt późne przesłanie numeru i awarię maszyny drukującej. Z tego powodu najnowszy numer gazety nie pojawił się kioskach na czas.
upd. Газета поступит в продажу завтра, 19 августа! Тел./viber для заказа +375 29 6-400-155, +375 17 399-90-74, +375 17...
Posted by Комсомольская правда в Беларуси on Tuesday, August 18, 2020
Protesty w Mińsku głównym tematem
Gazeta szuka teraz innego zakładu, który byłby w stanie szybko wydrukować 21-22 tys. egzemplarzy dziennika. Jak zaznaczyła redakcja, przez poprzednie dwa tygodnie gazeta wychodziła bez przeszkód, mimo późnej pory przekazywania numeru do druku.
W mediach społecznościowych "KP" opublikowała planowaną pierwszą stronę: głównym tematem wtorkowego numeru były masowe protesty, które w weekend odbyły się w Mińsku. W tytule określono je jako "najbardziej masową akcję w historii Białorusi".
Wtorkowe wydanie zawierało także inne materiały na temat protestów.
Protest w telewizji
W poniedziałek w Mińsku protestowali między innymi pracownicy telewizji państwowej. Rano na antenie pokazano przez moment puste studio, a później emitowane były programy archiwalne. Zgromadzeni pod budynkiem mediów państwowych pracownicy żądali uwolnienia zatrzymanych i przeprowadzenia uczciwych wyborów.
Prawie 300 pracowników telewizji podpisało apel z powyższymi postulatami. Wśród nich prawie nie było jednak dziennikarzy newsowych i politycznych - powiedziała Ksenia, pracowniczka telewizji, zwolenniczka strajku. Wielu strajkujących to operatorzy.
Drzwi do telewizji były zamknięte na klucz, a ochroniarze wpuszczali do środka tylko pracowników. W holu naprzeciw wejścia ustawił się – co można było zobaczyć przez szybę – szpaler funkcjonariuszy OMON-u z tarczami.
Po około godzinie skandowania w gorącym słońcu ludzie zgromadzeni przed budynkiem BT zaczęli się rozchodzić. Na antenie telewizji również zaczęły się pojawiać regularne materiały.
Wybory i protesty na Białorusi
W wyborach prezydenckich na Białorusi, które odbyły się 9 sierpnia, ubiegający się o piątą reelekcję Alaksandr Łukaszenka według oficjalnych wyników otrzymał ponad 80 procent głosów, a jego główna rywalka, kandydatka opozycji Swiatłana Cichanouska - 10 procent poparcia.
Według opozycji wyniki zostały sfałszowane. Po ich ogłoszeniu na ulicach wielu białoruskich miast odbyły się protesty osób przeciwnych dalszym rządom Łukaszenki. W czasie manifestacji, które trwają do dziś, dochodziło do starć manifestujących z milicją. Tysiące osób zostało zatrzymanych.
Autorka/Autor: mart/ja
Źródło: PAP, tvn24.pl