Tysiąc zatrzymanych, 135 rannych, w tym policjanci. We Francji znowu zawrzało

Aktualizacja:

Na Polach Elizejskich w sobotę doszło do starć między policją a uczestnikami protestu "żółtych kamizelek". Policja użyła gazu łzawiącego i armatek wodnych. W całej Francji w związku z zamieszkami rannych zostało 135 osób, a zatrzymano prawie tysiąc ludzi.

Manifestacje "żółtych kamizelek" we Francji rozpoczęły się po tym, jak rząd ogłosił podwyżkę akcyzy na paliwo. Kilka dni temu władze poinformowały, że w 2019 roku do niej nie dojdzie, ale nie zastopowało to protestów.

Według najnowszych informacji, na Polach Elizejskich w Paryżu zgromadziło się około dziesięć tysięcy demonstrantów. W całym kraju na ulice wyszło 125 tysięcy "żółtych kamizelek" - poinformował szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Francji Christophe Castaner.

- We Francji w czasie sobotnich protestów "żółtych kamizelek" rannych zostało 135 osób, w tym 17 policjantów, a zatrzymano prawie tysiąc ludzi - przekazał Castaner.

Zablokowany marsz na Pałac Elizejski

W stolicy policja podjęła działania prewencyjne i już rano zatrzymano kilkaset osób, przeważnie pod zarzutem dołączenia do grup przygotowujących "akty przemocy przeciwko ludziom lub niszczenie mienia", ale nie zapobiegło to starciom protestujących z siłami porządku i czynom chuligańskim. Ponownie podpalano samochody, atakowano sklepy i próbowano wznosić uliczne barykady.

Marsz protestujących ku pałacowi prezydenckiemu zablokowała na Polach Elizejskich policja, strzelająca granatami z gazem łzawiącym. Niesiono tam wielki transparent z żądaniem ustąpienia prezydenta Emmanuela Macrona i rozpisania przedterminowych wyborów. Po raz pierwszy od początku publicznych wystąpień "żółtych kamizelek" na paryskich ulicach pojawiły się opancerzone pojazdy żandarmerii. Jak powiedziała publicznemu radiu France Inter rzecznika MSW, po ubiegłotygodniowych zamieszkach szef resortu Christophe Castaner nakazał siłom bezpieczeństwa dostosowywanie ich strategii do okoliczności. - Naprawdę chodzi nam o to, by odróżniać pokojowych demonstrantów od ewentualnych wrogo nastawionych demonstrantów, rabusiów i rozrabiaczy - zaznaczyła.

Nie tylko Paryż

Demonstracje "żółtych kamizelek" odbyły się w sobotę także w wielu innych francuskich miastach i według mediów miały na ogół pokojowy przebieg. Ponownie odnotowano blokowanie autostrad w różnych miejscach kraju. W sąsiadującej z Francją Belgii w trakcie sobotnich protestów "żółtych kamizelek" aresztowano około 100 ludzi - podała tamtejsza policja. W Brukseli marsz około 500 demonstrantów został zablokowany przez policyjny kordon przed siedzibą Rady Europejskiej. Nieliczne osoby przedarły się dalej, przy czym obrzucono butelkami funkcjonariuszy, którzy odpowiedzieli granatami z gazem łzawiącym. Kilkaset osób zablokowało w tym samym czasie pobliski węzeł komunikacyjny, dla ich rozproszenia użyto armatek wodnych.

Mobilizacja służb

Przed zapowiadanymi na sobotę manifestacjami "żółtych kamizelek" we Francji zmobilizowano 89 tysięcy funkcjonariuszy policji (z czego osiem tysięcy w samej stolicy). 39 szpitali postawiono w stan gotowości.

W paryskich placówkach zalecono "wzmożoną czujność" i zwiększenie "dodatkowych możliwości hospitalizacyjnych".

Prokurator Paryża Remy Heitz oświadczył, że podjął działania, by umożliwić aresztowanie osób, które "miały kontakt z policją" przed demonstracjami.

Na północy Francji w trzech gminach wprowadzono zakaz manifestowania od piątku do niedzieli wieczorem. Minister spraw wewnętrznych Christophe Castaner zapewnił, że stosowne służby są w stanie maksymalnej gotowości. Według szefa francuskiej żandarmerii Richarda Lizureya skala przygotowań przed zapowiedzianymi manifestacjami jest "bezprecedensowa".

Rząd zapewniał, że siły porządkowe są w stanie doprowadzić do jak najskuteczniejszego rozproszenia "ruchu bandytów", ponieważ "wszystko wskazuje na to, że radykalne elementy będą próbowały się zmobilizować".

W Paryżu muzea, w tym Luwr, d'Orsay, Grand Palais, Centre Pompidou, Marmottan zapowiedziały, że w sobotę będą zamknięte, podobnie jak słynne miejsca dziedzictwa narodowego, w tym Łuk Triumfalny, Panteon, Sainte-Chapelle i wieża Eiffla.

Spektakle odwołały obie paryskie opery, a także teatry Marigny, Komedia Francuska, Odeon, a pierwszą edycję festiwalu muzyki elektronicznej INASOUND przeniesiono na wiosnę. Podobne środki podjęło Bordeaux, zamykając na sobotę część placówek kulturalnych.

Autor: akw,asty//plw,rzw / Źródło: PAP, Reuters

Tagi:
Raporty: