Około dziesięciu tysięcy byłych maoistycznych rebeliantów protestowało na ulicach stolicy Nepalu Katmandu. Demonstracja opozycji była wymierzona w rząd.
Sytuacja polityczna w Nepalu daleka jest od stabilizacji.
Od koalicji do opozycji
Po wygranej w zeszłorocznych wyborach parlamentarnych maoistom nie udało się usunąć niewygodnego dla nich dowódcy armii. To doprowadziło do rozpadu koalicji rządzącej i przejścia maoistów do opozycji.
Niedzielna demonstracja nie była pierwszą, nie była też ostatnią. Maoiści zapowiedzieli kolejne protesty. Największa z nich planowana jest na 10 listopada. Wtedy to zablokowane ma zostać jedyne lotnisko w Katmandu oraz wszystkie drogi prowadzące do stolicy.
Źródło: Reuters, TVN24