Z przepastnych zasobów amerykańskich Archiwów Narodowych wydobyto na światło dzienne niecodzienny dokument. To krótka notka dotycząca tajnego "Projektu 1794", która opisuje prace nad myśliwcem-latającym spodkiem, o niezwykłych jak na lata 50-te możliwościach.
Dokument został odtajniony i opublikowany na stronach amerykańskich National Archives. Do internetu trafiło krótkie jednostronicowe streszczenie stanu "Projektu 1794" na 1956 rok i trzy ilustracje załączone do dokumentu. Jak piszą pracownicy instytucji, materiałów jest znacznie więcej. Mieszczą się w dwóch "pudłach" i są dostępne dla zainteresowanych badaczy.
Latające spodki w barwach USA
Można się spodziewać, że szybko znajdą się osoby, chcące zapoznać się z dotychczas tajnym dokumentem. Dostępne dotąd informacje na temat "Projektu 1794" były bardzo skąpe i opierały się w większości na wspomnieniach osób przy nim pracujących. Wszelkie oficjalne dokumenty były ściśle tajne.
Z odtajnionych materiałów wynika, że amerykańskie lotnictwo wojskowe (USAF) zleciło, obecnie nieistniejącej kanadyjskiej firmie Avro Canada, prace nad wyjątkowym "samolotem" w ramach "Projektu 1794". Maszyna miała być niemal idealnym odwzorowaniem tego, co obecnie znamy jako różnego rodzaju UFO, czyli latającym spodkiem o niezwykłych możliwościach lotnych.
Samolot powstały w wyniku prac Kanadyjczyków miał w fazie wstępnych testów okazać się "bardzo obiecujący" i ostatecznie oszacowano, że maszyna może osiągnąć nawet prędkość trzech do czterech Machów na wysokości ponad 30 kilometrów. Zasięg miał być jak na tamte czasy dość znaczny, około 1800 kilometrów.
Na końcu notki stwierdzono, że dalsze prace nad prototypem i rozwojem "Projektu 1794" mają wymagać zainwestowania trzech milionów dolarów.
Zbyt ambitne podejście
Jak wiadomo ze wspomnień i materiałów firmy Avro Canada, prace nad myśliwcem USAF wyszły poza stadium projektowe i maszyna otrzymała oznaczenie Weapons System 606A. Zbudowano nawet prosty prototyp z zamontowanymi silnikami odrzutowymi.
Jednak maszyna określana też jako Y-2 miała okazać się niezwykle trudna w obsłudze i kontroli. Po serii groźnych pożarów podczas testów prace nad niezwykle ambitnym projektem oficjalnie zarzucono. Zdecydowano, że dostępna technologia nie umożliwia zbudowania ówcześnie takiej maszyny.
Z owoców prac nad "Projektem 1794" miał się następnie zrodzić "Avrocar", który miał być mniej ambitnym potwierdzeniem ogólnych założeń latającego spodka. Ta maszyna, opracowywana już docelowo dla amerykańskich wojsk lądowych, miała być uzbrojonym "latającym jeepem", unoszącym się kilka metrów nad ziemią.
Po serii testów i zbudowaniu latającego prototypu, prace na początku lat 60-tych oficjalnie zarzucono. "Avrocar" również okazał się być nadmiernie skomplikowany, bardzo trudny w kontroli i mieć zdecydowanie za słabe osiągi względem wymagań.
Autor: mk/tr / Źródło: National Archives, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: National Archives