Profesor Łogaczew wciąż krąży po Bałtyku. Wewnątrz "hangar dla podwodnych jednostek"


Przybywa kontrowersji związanych z tajemniczym kursem rosyjskiego statku naukowo-badawczego Profesor Łogaczew. Szwedzki "Expressen" donosi, że jednostka wcale nie skierowała się do Las Palmas, tylko nadal krąży u wybrzeży Szwecji. Co więcej, statek ma być wyposażony w "hangar dla mniejszych jednostek podwodnych". Na morzu pozostaje także drugi "podejrzany" obiekt, czyli pusty tankowiec NS Concord, który przez kilka dni krążył u wybrzeży Szwecji.

Według części skandynawskich mediów naukowo-badawczy statek Profesor Łogaczew wyruszył na ratunek zaginionemu u brzegów Szwecji rosyjskiemu okrętowi podwodnemu. O samym kursie niewiele wiadomo. Statek wypłynął z St. Petersburga w sobotę i miał skierować się do Las Palmas na Wyspach Kanaryjskich. Ostatni raz o swoim położeniu poinformował w niedzielę, później wyłączył transponder.

Ostatnie znane położenie Profesora Łogaczewa (19 października)marinetraffic.com

Jak donosi "Expressen", w nocy rosyjski statek znajdował się na wysokości Skanii (południowy cypel Szwecji). Teraz ponownie kieruje się na północny wschód w stronę Gotlandii.

Choć w jego pobliżu dziwnym trafem od samego początku poruszają się holenderskie jednostki (okręt Evertsen, korweta Zeeland, statek Amsterdam), to Haga zaprzecza, że śledzi Rosjan. Szwedzka gazeta ustaliła, że minionej nocy dwa holenderskie statki (Zealand i Evertsen) ponownie obrały ten sam północny kurs, co Profesor Łogaczew, a potem wyłączyły transpondery.

- Holenderskie HNLMS Evertsen, Amstedam i Zeeland wypłynęły z portu w Tallinie w niedzielę, 19 października. Jednostki prowadzą ćwiczenia na Morzu Bałtyckim z litewskimi i polskimi okrętami - powiedziała dziennikowi Karen Loos z holenderskiej marynarki wojennej. - Opuściły port w podobnym czasie, ale nie są związane z kursem Profesora Łogaczewa - dodała.

Profesor Łogaczew "odwiedza" kolejny krajpmge.ru

Jak ustaliła gazeta, Profesor Łogaczew należy do państwowej floty Polarnej Morskiej Geologicznej Ekspedycji, spółki zarządzanej przez jednego z najbliższych współpracowników prezydenta Putina, 46-letniego Siergieja Donskoja.

Profesor Łogaczew oficjalnie jest statkiem naukowym - jak napisano - stworzonym do "poszukiwania i badania różnych podwodnych obiektów" oraz "badania dna oceanicznego". Jednostka wyposażona jest w najnowocześniejszy sprzęt i zaawansowane technologicznie systemy badawcze. Wewnątrz znajduje się także "hangar dla mniejszych podwodnych jednostek".

NS Concord płynie do Rosji

Drugi z wzbudzających kontrowersje statek, czyli tankowiec NS Concord, który uważany jest za statek-matkę dla okrętu podwodnego zaobserwowanego u wybrzeży Szwecji, po kilku dniach dziwnych ruchów po Bałtyku ruszył w kierunku Primorska w Rosji.

- Porusza się z prędkością 11 węzłów na wschód - powiedział Daniel Lindblad z Administracji Morskiej. Dodał, że nie przewozi ropy naftowej. W Primorsku powinien być krótko po północy w czwartek.

- Ciągle sądzę, że NS Concord zachowywał się w bardzo dziwny sposób i najprawdopodobniej jest powiązany z podmorską operacją w Archipelagu Sztokholmskim. NS Concord teraz skierował się do Rosji, co może być zmyłką, w czym Rosjanie są dobrzy - powiedział Tomas Ries, wykładowca strategii i polityki w National Defence College.

Sygnał SOS do Kaliningradu

Dziennik "Svenska Dagbladet" napisał, że szwedzki wywiad przechwycił wezwanie pomocy wysłane z archipelagu do bazy w Kaliningradzie. Eksperci stwierdzili na tej podstawie, że w okolicy musi znajdować się uszkodzony okręt podwodny.

Poszerzony obszar poszukiwań przez szwedzką marynarkę wojennątvn24.pl

Potem pojawiły się doniesienia od obywateli. W niedzielę szwedzkie siły zbrojne zaprezentowały zdjęcie mogące świadczyć o obcej aktywności podwodnej w archipelagu sztokholmskim. Na wykonanej z lądu z dużej odległości fotografii widać niewielki, wynurzający się z wody obiekt.

Operacja w rejonie archipelagu

Na zwołanej we wtorek konferencji prasowej kontradmirał Anders Grenstad powiedział, że w ostatnich dniach dokonano wiarygodnych obserwacji tajemniczego obiektu w trzech różnych miejscach. Jak ujawnił, wojsko jest też w posiadaniu zdjęcia wykonanego w niedzielę rano przez osobę prywatną. - Ta osoba widziała coś, co jest na powierzchni wody, a następnie się zanurza - oświadczył kontradmirał.

Grenstad nazwał archipelag sztokholmski "obszarem zainteresowania obcego państwa", ale nie sprecyzował, o jakie państwo chodzi.

Przedstawiciel szwedzkich sił zbrojnych powiedział, że trwająca od piątku wojskowa operacja będzie kontynuowana. Nie potwierdził pojawiających się w szwedzkich mediach informacji o poszukiwaniu uszkodzonego rosyjskiego okrętu podwodnego.

Zdjęcie opublikowane przez szwedzkie wojsko, mające przedstawiać poszukiwanego intruza.forsvarsmakten.se

Autor: pk//rzw / Źródło: expressen.se, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: pmge.ru

Raporty: