Prezydent to figurant, kraj pójdzie śladem Afryki Północnej


Rosję mogą czekać w ciągu najbliższych 5 lat masowe uliczne protesty, jeśli rząd nie zmieni swojej polityki gospodarczej i nie wprowadzi demokratycznych reform - ostrzegł były rosyjski premier Michaił Kasjanow. Jego zdaniem, Miedwiediew to marionetka, a Putin wróci w przyszłym roku na Kreml.

Były premier (stracił stanowisko w 2004 r. po konflikcie z Putinem) jest od kilku lat ostrym krytykiem obecnych rządów. Próbuje zarejestrować partię opozycyjną, by wystartować w wyborach parlamentarnych w grudniu tego roku i prezydenckich w marcu przyszłego roku.

Czarny scenariusz

W wywiadzie dla agencji Reuters Kasjanow oświadczył, że prezydent Dmitrij Miedwiediew stracił okazję, by przeprowadzić liberalne reformy, a gospodarka kraju pod kierownictwem premiera Putina zmierza w niebezpiecznym kierunku.

Zdaniem Kasjanowa klimat dla inwestorów zagranicznych jest w Rosji fatalny, a rozwój gospodarczy jest zbyt mocno uzależniony od eksportu ropy naftowej i gazu ziemnego. Byłego szefa rządu niepokoi również powszechna korupcja, ograniczona konkurencja oraz kurcząca się populacja. - Musimy przygotować ludzi na zmiany w kraju (...) to jest ostatnia szansa, by opanować sytuację środkami konstytucyjnymi i parlamentarnymi. Potem problemy zaczną dojrzewać - powiedział były premier.

Rosja jak Egipt?

Zapytany co się stanie, jeśli nie zostaną wprowadzone zmiany, Kasjanow odparł: - Dojdzie do zmian, ale nie poprzez wybory parlamentarne. Do takiej sytuacji jeszcze nie doszliśmy, jednak sądzę, że stanie się tak w ciągu trzech, czterech, pięciu lat - podczas następnej kadencji prezydenckiej. Rośnie niezadowolenie społeczeństwa z działań władz.

Młodzi ludzie w dużych miastach są coraz bardziej sfrustrowani rosnącym bezrobociem, brakiem otwartej debaty politycznej i prawdziwej demokracji, ponieważ jakikolwiek bunt jest natychmiast tłumiony. Zdaniem Kasjanowa, jeśli nie uda się zmienić sytuacji w sposób konstytucyjny, Rosja znajdzie się na podobnej drodze co kraje Afryki Północnej.

Ambicje Kasjanowa

Kasjanow, który był premierem przez cztery lata, założył wraz z byłym wicepremierem Borysem Niemcowem i liberałem Władimirem Ryżkowem Partię Wolności Narodowej (Parnas). Czeka obecnie na decyzję władz w sprawie rejestracji ugrupowania. Decyzja ma być podjęta do 22 czerwca.

W 2008 roku Kasjanow nie mógł wystartować w wyborach prezydenckich, ponieważ sąd uznał, że część podpisów pod jego kandydaturą było nieważnych.

- Rosja jest na rozdrożu i decyzja o drodze, którą pójdzie, zostanie podjęta teraz między innymi poprzez rejestrację naszej partii - powiedział były premier.

Rządzi Putin

Kasjanow uważa, że Putin wróci w przyszłym roku na Kreml, ale nawet jeśli pozostanie tam Miedwiediew to będzie to niewielka różnica, ponieważ jest on po prostu częścią systemu stworzonego przez Putina. - Miedwiediew nie jest figurą polityczną - powiedział Kasjanow. - Po trzech latach u władzy nie doprowadził do liberalizacji w kraju.

Źródło: PAP