Strażacy zgłoszenie o pożarze w mieszkaniu na parterze bloku przy ul. Milewskiego 4 w Turku otrzymali we wtorek o godz. 23.21. Ze względu na szybko rozprzestrzeniający się ogień podjęli decyzję o ewakuacji 55 osób z bloku. Jak relacjonuje kapitan Jacek Erkiert z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Turku, zadymienie klatki utrudniało opuszczenie swoich mieszkań przez osoby przebywające na wyższych kondygnacjach.
Uciekali przez okna i balkony
Jak informują strażacy ochotnicy z Turku, część mieszkańców próbowała ratować się samodzielnie – niektórzy wydostawali się z budynku przez okna lub balkony.
- Ratownicy musieli prowadzić działania dwutorowo – lokalizować pożar na parterze i prowadzić ewakuację osób poszkodowanych z wyższych kondygnacji tej klatki – poinformował Erkiert.
Strażacy pracowali w aparatach ochrony dróg oddechowych.
W wyniku pożaru zginęła 76-letnia kobieta, w mieszkaniu której wybuchł pożar. Siedem osób zostało rannych, dwóm pomocy udzielały zespoły ratownictwa medycznego.
W działaniach ratowniczych brało udział 42 strażaków.
Przyczyna jeszcze nieznana
Na miejscu nadal pracuje biegły z zakresu pożarnictwa oraz policja pod nadzorem prokuratora. Przyczyny wybuchu pożaru nie są jeszcze znane.
W szkole podstawowej nr 1 w Turku uruchomiony został punkt pomocowy. - Dwóm osobom nieposiadającym innego schronienia udzielony został nocleg w hostelu – przekazała dyrektor MOPS w Turku Małgorzata Modrzejewska. Jak zapewniła, poszkodowani mogą skorzystać z pomocy psychologicznej.
Mieszkańcy bloku w ciągu dnia zostaną informowani, czy będą mogli wrócić do swoich mieszkań.
Autorka/Autor: FC/PKoz
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: OSP Turek