Prezydent Kuby Miguel Diaz-Canel skrytykował decyzję prezydenta USA Donalda Trumpa o przywróceniu tego karaibskiego kraju na listę państw sponsorujących terroryzm. "Jego celem jest dalsze zaostrzanie okrutnej wojny gospodarczej przeciwko Kubie w celu zdobycia dominacji" - napisał na platformie X.
"Prezydent Trump, w akcie arogancji i lekceważenia prawdy, właśnie przywrócił Kubie oszukańcze oznaczenie jako państwa sponsorującego terroryzm. Nie jest to zaskakujące" - napisał we wtorek na platformie X kubański prezydent. W jego ocenie celem Trumpa jest "dalsze wzmocnienie okrutnej wojny gospodarczej przeciwko Kubie w celu dominacji".
W kolejnym wpisie Diaz-Canel przypomniał, że Trump podczas swojej pierwszej kadencji nałożył blokadę gospodarczą na Kubę, co spowodowało niedobory towarów na wyspie. Wskazał również na doprowadzenie do migracji Kubańczyków do Stanów Zjednoczonych.
Trump już drugi raz odwraca decyzję dotyczącą Kuby
Kuba znajdowała się na liście państw wspierających terroryzm od 1981 do 2015 roku, kiedy to Barack Obama podpisał porozumienie o normalizacji stosunków z komunistycznym państwem. Decyzję tę jednak odwrócił Donald Trump, który w 2017 roku przywrócił część sankcji, a na tydzień przed końcem pierwszej prezydentury ponownie uznał Kubę za sponsora terroryzmu.
Poprzedni prezydent USA Joe Biden kilka dni temu ogłosił decyzję o usunięciu Kuby z listy państw wspierających terroryzm, w związku ze spodziewanym uwolnieniem "znaczącej" grupy więźniów politycznych w rezultacie negocjacji prowadzonych z udziałem Kościoła.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: StringerAL/Shutterstock