Włosi nie chcą migrantów ze statku. Premier Conte: na co czekają instytucje europejskie?


Premier Włoch Giuseppe Conte zaapelował w środę do państw Unii Europejskiej, by zaangażowały się w rozwiązanie kryzysu wokół stojącego w porcie w Katanii na Sycylii statku ze 177 migrantami i przyjęły ich u siebie. "Na co czekają instytucje i kraje europejskie?" - zapytał.

Statek włoskiej Straży Przybrzeżnej Diciotti stoi od poniedziałku w sycylijskim porcie. Uratowani na Morzu Śródziemnym migranci nie mogą opuścić pokładu, bo rząd w Rzymie oczekuje solidarności i zaangażowania ze strony państw UE w ich relokację.

W wydanym oświadczeniu premier Conte podkreślił: "Oczekujemy teraz zdecydowanej i jasnej odpowiedzi ze strony instytucji europejskich i odpowiedniej reakcji innych państw europejskich".

"Za tymi odpowiedziami powinny iść fakty" - dodał szef rządu. Przypomniał, że kilka krajów zadeklarowało wcześniej gotowość przyjęcia migrantów ze statku, który zawinął do Pozzallo, ale po tym - jak dodał - "wyścigu solidarności" tylko Francja wywiązała się z obietnicy.

"Czy Europa chce pokazać, że jest?" - zapytał włoski premier.

Zgoda na zejście z pokładu 29 nieletnich

Zaznaczył następnie: "Po raz kolejny Włochy pokazują swoje humanitarne oblicze, ale ceną za to nie może być to, że zostają pozostawione sobie samym". Podkreślił, że gdyby nie interwencja Straży Przybrzeżnej, znów na morzu zginęłoby wielu migrantów.

"Na co czekają instytucje europejskie, które nawet za moją radą zaakceptowały pomysł koordynacji działań, zanim przystąpią do pracy, by rozlokować migrantów?" - zapytał Conte.

W reakcji na wniosek prokuratury z Katanii szef MSW Matteo Salvini wyraził zgodę na to, by z pokładu jednostki zeszło 29 nieletnich. O interwencję w ich sprawie wystąpiły organizacje humanitarne.

Autor: js/adso / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: