Premier Izraela obiecuje nasilenie ataków na Strefę Gazy. Abbas: to ludobójstwo


Premier Izraela Benjamin Netanjahu zapowiedział w środę nasilenie ataków przeciwko Hamasowi w Strefie Gazy. Od poniedziałku zginęło tam 43 Palestyńczyków. W odpowiedzi na bombardowania prezydent Autonomii Palestyńskiej oskarżył Izrael o ludobójstwo. Kolejny wzrost napięcia na linii Izrael-Palestyna wiąże się z zabójstwem trzech izraelskich nastolatków i odwetowym morderstwem 16-letniego Palestyńczyka.

"Postanowiliśmy nasilić ataki przeciwko Hamasowi i innym organizacjom terrorystycznym w Gazie" - podano w komunikacie kancelarii premiera po jego spotkaniu z szefami siłowych resortów. - Wojsko jest gotowe na każdą ewentualność - zapewnił Netanjahu. - Hamas zapłaci dużą cenę za te strzały wymierzone w cywilną ludność. Bezpieczeństwo Izraelczyków ma podstawową wartość i operacja ta będzie prowadzona, aż ostrzał miejscowości izraelskich ustanie i wróci spokój - obiecał Netanjahu.

Ostrzał Izraela

Hamas rozpoczął ataki rakietowe na terytorium Izraela w poniedziałek. Wiele pocisków zostało przechwyconych przez izraelski system przeciwrakietowy Iron Dome (Żelazna Kopuła). W odpowiedzi lotnictwo Izraela przeprowadziło ataki na "terrorystyczne cele" w Strefie Gazy. We wczesnych godzinach rannych w środę siły powietrzne zaatakowały ponad 130 celów. Według źródeł palestyńskich wśród zabitych w tych atakach są wysokiej rangi działacze Hamasu, w tym komendant jego sił morskich Raszid Jasin. Łącznie od poniedziałku, izraelskie lotnictwo przeprowadziło w sumie 550 nalotów na cele w Strefie Gazy. Zginęło tam 43 Palestyńczyków, w tym co najmniej 15 kobiet i dzieci. W ciągu dwóch dni rannych zostało też ponad 370 ludzi.

Abbas: To ludobójstwo

W odpowiedzi na bombardowania prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas oskarżył Izrael o ludobójstwo w Strefie Gazy.

- Tutaj ma miejsce ludobójstwo. Śmierć całych rodzin jest ludobójstwem popełnionym przez Izrael na naszym palestyńskim narodzie - oświadczył Abbas na spotkaniu kryzysowym palestyńskiego kierownictwa w Ramallah na Zachodnim Brzegu Jordanu.

Eskalacja po zabójstwach nastolatków

Napięcie między stronami konfliktu gwałtownie wzrosło, kiedy w Jerozolimie Wschodniej zabity został w ubiegłym tygodniu 16-letni Palestyńczyk, najprawdopodobniej w odwecie za śmierć trzech izraelskich nastolatków, o których zamordowanie władze Izraela oskarżyły dwóch członków Hamasu, Palestyńczyków z Hebronu na Zachodnim Brzegu Jordanu. Hamas zaprzeczył, jakoby miał jakikolwiek związek z tą zbrodnią.

Pociski spadły w okolicy reaktora nuklearnego

W środę po południu bojownicy z palestyńskiej organizacji Brygady Ezedina al-Kasama,, militarnego skrzydła Hamasu, wystrzelili trzy rakiety M-75 w kierunku miasta Dimona na pustyni Negew na południu Izraela, gdzie znajduje się izraelski reaktor atomowy. Nikt nie został ranny, uszkodzenia są symboliczne. Jedna z rakiet została przechwycona przez system przeciwrakietowy Iron Dome (Żelazna Kopuła). Pozostałe dwie spadły na tereny niezabudowane.

Jeden z dwóch reaktorów

Ok. 13 km od miasta znajduje się Nuklearne Centrum Badawcze Negew, jeden z dwóch izraelskich reaktorów jądrowych zawierający instalację do produkcji plutonu i bomb atomowych. Drugi mieści się w centrum badawczym w Nahal Sorek, na zachód od Jerozolimy. Podejrzewa się, że Izrael posiada ok. 200 głowic jądrowych. Władze tego kraju ani nie potwierdzają, ani nie zaprzeczają tym informacjom. Naukowcy i niektórzy politycy domagają się zamknięcia 50-letniego ośrodka pod Dimoną, argumentując, że jego wiek zwiększa ryzyko wypadku.

Autor: kło//kdj / Źródło: PAP, Reuters

Tagi:
Raporty: