Powyborczy żar w tropikach

Aktualizacja:

Faure Gnassingbe, dotychczasowy prezydent Togo, pozostanie na stanowisku, pokazują wyniki sobotnich wyborów. Jego główny przeciwnik nie przyjmuje porażki.

Gnassingbe zwyciężył uzyskując ponad 60 proc. głosów - ogłosiła w sobotę krajowa komisja wyborcza.Wynik ten jest jednak kontestowany przez jego rywala Jeana-Pierre Fabre'a.

Według oficjalnych danych, Gnassingbe, którego rodzina rządzi krajem od 48 lat, uzyskał 1,24 mln głosów a Fabre 692.584. Fabre, który jest przywódcą opozycji, twierdzi, że podczas głosowania i liczenia głosów dopuszczono się licznych nieprawidłowości.

Rodzina rządząca

Zwycięstwo Gnassingbe, syna byłego dyktatora, w poprzednich wyborach w 2005 r., wywołało falę protestów i rozruchy, podczas których setki osób poniosło śmierć. Wybory w 2005 r. były pierwszymi od obalenia dyktatury ojca obecnego prezydenta Eyademy Gnassingbe.

Również tym razem w stolicy kraju - Lome doszło do starć zwolenników opozycji, niezadowolonej z wyników, z policją, która użyła gazów łzawiących.

Źródło: PAP, tvn24.pl