Język niemiecki prawie nie zna słów na określenie takich spustoszeń – mówiła w niedzielę kanclerz Angela Merkel, która odwiedziła Schuld w Nadrenii-Palatynacie. Miejscowość ta została niemal całkowicie zniszczona w wyniku powodzi przetaczających się przez zachodnie Niemcy. Skalę zniszczeń w tym niewielkim miasteczku widać między innymi na zdjęciach satelitarnych, wykonanych kilkanaście dni przed oraz po przejściu fali powodziowej.
W Nadrenii-Palatynacie i Nadrenii Północnej-Westfalii trwają akcje ratunkowe i porządkowe. Podczas gdy masy wody powoli ustępują z niektórych zalanych terenów, trwa poszukiwanie ofiar śmiertelnych. Dotychczas niemieckie władze potwierdziły śmierć co najmniej 163 osób. Wiele domów zostało zniszczonych, podobnie jak mosty, drogi i linie kolejowe.
Szczególnie dramatyczna sytuacja panuje w miasteczku Schuld w zachodniej części Nadrenii-Palatynatu, które niemal w całości zostało zniszczone przez powódź. Miasto Schuld jest określane w mediach niemieckich jako "męczeńskie". W niedzielę z jego mieszkańcami spotkała się kanclerz Angela Merkel, która jesienią kończy urzędowanie.
Skalę zniszczeń w Schuld widać między innymi na zdjęciach satelitarnych, przedstawiających ten sam fragment miasteczka przed i po przejściu żywiołu. Jedną z różnic jest szerokość rzeki Ahr. Choć fala powodziowa w znacznej mierze już ustąpiła, na zdjęciu z 18 lipca wciąż widać, że woda utrzymuje się na wyższym poziomie niż na ujęciu sprzed dwóch tygodni. Nadal zalane są drzewa i część pól w bezpośredniej okolicy Ahr.
Jak widać na zdjęciu z 18 lipca, fala powodziowa porwała także część zabudowy oraz fragmenty infrastruktury znajdujące się najbliżej koryta rzeki.
Angela Merkel w Schuld
- Język niemiecki prawie nie zna słów na określenie takich spustoszeń - powiedziała w czasie wizyty w gminie Schuld w Nadrenii-Palatynacie. Jak mówiła, rząd przyjmie program pomocowy w środę. - Rządy federalne i krajowe będą działać razem, aby krok po kroku przywrócić świat do porządku – zadeklarowała.
Razem z Merkel do spustoszonego przez żywioł regionu przyjechała premier Nadrenii-Palatynatu Malu Dreyer. Podkreśliła ona, że jej krajowi związkowemu nieobce są powodzie i w ostatnich latach zainwestowano w nim ponad miliard euro w ochronę przeciwpowodziową.
Jak powiedziała, "byliśmy naprawdę dobrze przygotowani", ale obecna katastrofa ma wymiar, którego "nigdy wcześniej w Niemczech nie doświadczyliśmy, a w przypadku technicznej ochrony przeciwpowodziowej dochodzimy do granic możliwości". Zapewniła, że armia, policja i straż pożarna będą systematycznie poszukiwać osób zaginionych w całym regionie.
Źródło: PAP, tvn24.pl