Zdaniem Donalda Tuska uznanie przez Rosję wyborów prezydenckich na Ukrainie nie oznacza, że Europa powinna zapomnieć m.in. o aneksji Krymu. - Potrzebna jest dalsza presja na Moskwę, aby powstrzymać ją od eskalacji napięcia - powiedział w Brukseli premier Polski.
Przywódcy prorosyjskich separatystów w Doniecku ogłosili godzinę policyjną w mieście - podaje agencja Interfax. Ma ona obowiązywać od godz. 20 do 6 rano.
Ukraińskie media donoszą, że w Żytomierzu na północy Ukrainy uzbrojeni napastnicy przetrzymują 20 aktywistów Prawego Sektora.
Według premiera Donalda Tuska Unia musi pokazać, że jest gotowa do dalszych sankcji, jeśli zajdzie taka potrzeba.
Ukraina przyjęła przepisy potrzebne do wprowadzenia ruchu bezwizowego z Unią Europejską - poinformowała Komisja Europejska. Teraz KE będzie kontrolować, czy te przepisy są wdrażane. Wtorkowy komunikat Brukseli oznacza zakończenie pierwszego etapu realizacji planu działań na rzecz wprowadzenia ruchu bezwizowego z Ukrainą. W swoim raporcie KE oceniła, że Ukraina przyjęła niezbędne ustawy dotyczące zabezpieczeń dokumentów, spraw azylowych, walki z korupcją i dyskryminacją, ochrony danych oraz podjęła inne wymagane działania. Pozwala to rozpocząć drugi etap realizacji planu liberalizacji wizowej, w którym Komisja będzie kontrolować wdrażanie tych reguł - uznała KE.
Przywódcy państw UE spotkali się wieczorem na nieformalnej kolacji w Brukseli, aby podsumować wyniki eurowyborów i przeprowadzić pierwsze dyskusje o wyborze nowego szefa Komisji Europejskiej. Tematem szczytu jest też sytuacja na Ukrainie.
OBWE podała na Twitterze, że nie ma informacji o tym, jakoby zaginieni na Ukrainie obserwatorzy zostali uprowadzeni. W skład ekipy, z którą utracono kontakt w poniedziałek późnym popołudniem, wchodzą Estończyk, Szwajcar, Turek i Duńczyk. "W związku z pytaniami dziennikarzami oświadczamy, że nie mamy absolutnie żadnych informacji o tym, że nasza zaginiona ekipa została porwana" - czytamy na Twitterze. Duński minister handlu i rozwoju Mogens Jensen powiedział, że z dostępnych mu informacji wynika, iż obserwatorzy "zostali zatrzymani przez uzbrojonych separatystów na Ukrainie". Wcześniej w podobnym tonie wypowiedziało się estońskie MSZ
- Potrzebna jest dalsza presja na Moskwę, żeby powstrzymać ją od eskalacji napięcia. Mówiąc wprost od wysyłania najemników, żołnierzy - powiedział w Brukseli premier RP Donald Tusk. Zdaniem szefa polskiego rządu uznanie przez Rosję wyborów prezydenckich na Ukrainie nie oznacza, że Europa powinna zapomnieć m.in. o aneksji Krymu.
Prezydent USA Barack Obama złożył telefoniczne gratulacje prezydentowi-elektowi Petrowi Poroszence - podał Biały Dom. Amerykanin zaoferował Ukraińcowi "pełne wsparcie" USA.
Kopenhaga oświadczyła, że czterech obserwatorów OBWE zaginionych na wschodzie Ukrainy - wśród nich jest Duńczyk - jest w rękach separatystów.
Kopenhaga oświadczyła, że czterech obserwatorów OBWE zaginionych na wschodzie Ukrainy - wśród nich jest Duńczyk - jest w rękach separatystów.
"Ukraińska Prawda", powołując się na źródła w ministerstwie rolnictwa Ukrainy pisze, że terroryści w obwodzie donieckim planują przejęcie kontroli nad skupami żywności, magazynami i silosami zbożowymi. Urzędnicy tłumaczą, że bez dostępu do ubiegłorocznych zbiorów wkrótce po prostu skończy się żywność, bo nie będzie z czego jej wytwarzać.
Szef administracji prezydenckiej w Kijowie Serhij Paszynski oświadczył, że prorządowe siły nie będą w Doniecku używać lotnictwa.
Czterech obserwatorów OBWE zostało zatrzymanych w poniedziałek wieczorem przez prorosyjskich separatystów pod Donieckiem, na wschodzie Ukrainy - poinformowało ministerstwo spraw zagranicznych Estonii. W zatrzymanej grupie jest obywatel tego kraju.
Według regionalnego portalu slavgorod.com.ua, na który powołuje się agencja UNIAN, samozwańczy mer Słowiańska Wiaczesław Ponomariew zaproponował "wszystkim chętnym" mieszkańcom "uewakuację na terytorium Rosji". - Kwestia rozmieszczenia ludności Słowiańska jest rozwiązywana w tej chwili. Są miejsca w niektórych regionach obwodu donieckiego, w Rosji i na Krymie - miał przekazać na zebraniu lokalnych władz tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej.
- Są pewne oznaki przygotowań do wycofania się rosyjskich wojsk z granicy z Ukrainą, ale większość pozostaje na miejscu - podaje agencja Reutera, powołując się na oficera NATO. Dotychczas rejony przygraniczne miała opuścić tylko mała część oddziałów. - W ciągu ostatnich dni obserwujemy stałą aktywność rosyjskich wojsk przy granicy z Ukrainą. W pewnych miejscach są widoczne oznaki zbierania wyposażenia i zapasów w przygotowaniu do opuszczenia dotychczasowego miejsca stacjonowania - powiedział anonimowy oficer.
MSW potwierdziło, że w nocy doszło do walki na jednym z przejść granicznych w obwodzie ługańskim, gdy grupa pojazdów próbowała przejechać granicę państwową ze strony rosyjskiej. W jej wyniku Ukraińcy przejęli mikrobus i dwie furgonetki wypełnione amunicją, kałasznikowami i granatnikami. Część pojazdów przedarła się przez granicę, ale duża ich grupa zawróciła na terytorium Rosji - dodano w komunikacie.
Ochotniczy batalion "Donbas", który w ubiegłym tygodniu poniósł straty w walce z separatystami, jest wzmacniany i przechodzi trening - podaje "Ukrainska Prawda".
W skład międzynarodowej ekipy obserwatorów OBWE, z którą nie ma kontaktu od późnego popołudnia w poniedziałek, wchodzą cztery osoby - obywatele Estonii, Szwajcarii, Turcji i Danii - powiadomiono agencję Interfax-Ukraina w misji OBWE.
Duża liczba rosyjskich żołnierzy nadal przebywa w pobliżu ukraińskiej granicy - podaje agencja Reutera powołując się na oficera w kwaterze głównej NATO. Ten sam oficer twierdzi, że może to sugerować spowolnienie wycofywania się Rosjan.
OBWE poinformowała, że straciła kontakt z jedną z ekip swoich obserwatorów w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy. Kontakt utracono w poniedziałek późnym popołudniem. W skład międzynarodowej ekipy wchodziły cztery osoby. Obserwatorzy brali udział "w rutynowym patrolu na wschód od Doniecka", gdy utracono z nimi kontakt - czytamy w komunikacie OBWE.
Rano do kostnicy przewieziono dziesiątki zabitych terrorystów:
Mer Doniecka Ołeksandr Łukjanienko poinformował, że z 43 bojówkarzy rannych w wyniku akcji ukraińskiej armii, 25 przebywa w szpitalach, a miejsce pobytu 18 jest nieznane. Z grupy tych, którzy zostali poddani leczeniu tylko ośmiu pochodzi z Doniecka. Ośmiu innych ma dokumenty rosyjskie, m.in. z Moskwy i Groznego, a także z Krymu. Wśród rannych jest jedna kobieta - powiedział urzędnik.
OBWE poinformowała we wtorek, że straciła kontakt z jedną z ekip swoich obserwatorów w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy. Kontakt utracono w poniedziałek późnym popołudniem. Chodzi o cztery osoby, które odbywały rutynowy objazd we wschodniej części Doniecka - podała centrala organizacji w Wiedniu.
MSZ Ukrainy zwróciło się do wspólnoty międzynarodowej o podjęcie działań na rzecz powstrzymania agresji Rosji wobec tego kraju. Kijów prosi, by Moskwa przestała wspierać terrorystów i dostarczać broń na podległe mu terytorium. „Agresywne działania Rosji i kontrolowanych przez nią kolaborantów z terrorystycznych organizacji Doniecka Republika Ludowa i Ługańska Republika Ludowa to kolejny dowód, że Kreml nie ma zamiaru wypełniać porozumień genewskich nawet po przeprowadzeniu na Ukrainie wyborów prezydenckich, które świat uznał za demokratyczne” – czytamy.
Tak wygląda hala "przyjaźń" w Doniecku po pożarze, który rozniecili terroryści:
Siergiej Ławrow powiedział we wtorek, że kwestia wizyty w Rosji przyszłego prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki nie jest na razie rozważana. - Nie była rozważana, nie była też omawiana ani kanałami dyplomatycznymi, ani w żaden inny sposób - oświadczył Ławrow na konferencji prasowej w Moskwie. Jednocześnie jednak zaznaczył, że Rosja jest gotowa stać się "poważnym i wiarygodnym partnerem" dla nowego prezydenta Ukrainy, jeśli ten będzie działał "w interesach całego kraju, całego ukraińskiego narodu".
Miejscowy portal OstroW informuje, że separatyści wczesnym popołudniem weszli z bronią do kilku szkół i nakazali nauczycielom rozstawienie materacy, by położyć na nich rannych. Dzieci zostały ewakuowane z placówek.
W walkach w Doniecku zostało zlikwidowanych co najmniej 200 terrorystów - poinformował w komunikacie Aleksy Dmytraszkowski, oficer prasowy ukraińskiej armii podsumowując prawie dobę walk w regionie - podaje UNIAN.
Powołujący się na rozmowy z przedstawicielami separatystów Reuters pisze, że "zgineło ponad 50 z nich".
Rosyjska agencja Ria Novosti podaje tymczasem, że w walkach w Doniecku "z prokijowskimi oddziałami zginęło od wtorku ponad 50 przedstawicieli lokalnej samoobrony i prawie tyle samo cywilów".
Władimir Putin po raz pierwszy od wyborów na Ukrainie, które odbyły się w niedzielę, zabrał głos. Kreml poinformował, że w czasie rozmowy z włoskim premierem Putin zażądał natychmiastowego zaprzestania akcji na wschodzie Ukrainy wymierzonej przeciwko prorosyjskim obywatelom.
Siergiej Ławrow zażądał od strony ukraińskiej "natychmiastowego zakończenia działań zbrojnych" na wschodzie kraju - podała agencja Ria Novosti.
- W walkach o lotnisko w Doniecku i wokół niego zginęło ponad 100 terrorystów - powiedział w rozmowie z TVN24 Biznes i Świat doradca w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego Ukrainy, Andrej Gabrow. Gabrow wyjaśnił też, że we wtorek rano po stronie ukraińskiej były tylko trzy osoby ranne.
W ciągu ostatniej doby walk między ukraińskimi siłami rządowymi a prorosyjskimi separatystami w Doniecku na wschodzie Ukrainy zginęło 40 osób - poinformował we wtorek mer Doniecka Ołeksandr Łukjanczenko. Łukjanczenko powiedział dziennikarzom, że jest 38 ofiar śmiertelnych walk wokół lotniska w Doniecku zajętego dzień wcześniej przez separatystów. Zastrzegł, że nie wiadomo, ilu rebeliantów było wśród zabitych; dodał, że śmierć poniosło także dwóch cywilów. Z kolei jeden z separatystów powiedział agencji Reutera, że ich straty, poniesione w ciągu niemal 24 godzin walk, wyniosły 29 lub 30 ludzi, ale bilans nie jest jeszcze ostateczny.
W obwodzie ługańskim też trwa ofensywa sił rządowych. Arsen Awakow, szef MSW, poinformował, że w tym rejonie "w wyniku przeprowadzonego nalotu został zniszczony obóz treningowy terrorystów" - podała agencja UNIAN.
- Jest dosyć poważny rozłam pomiędzy separatystami, terrorystami, dywersantami - jakby ich nie nazywać. Jeden z ich przywódców próbował uciekać do Rosji. Widać więc wyraźnie, że zwycięstwo sił ukraińskich nad nimi to kwestia tygodni. Jedynym, co mogłoby to zmienić, byłaby otwarta interwencja Rosji - ocenił w rozmowie z w TVN24 Biznes i Świat Michał Broniatowski, współtwórca ukraińskiej stacji Espreso TV, komentując walki w rejonie Donbasu.
Operacja antyterrorystyczna przeciwko prorosyjskim separatystom na wschodzie Ukrainy będzie trwała aż do likwidacji ich ostatniego bojownika - oświadczył wicepremier Witalij Jarema, który odpowiada w ukraińskim rządzie za resorty siłowe. - Będziemy kontynuowali tę operację, dopóki na terytorium Ukrainy nie będzie ani jednego terrorysty - powiedział dziennikarzom podczas posiedzenia rządu.
Lokalny portal OstroW donosi, że separatyści ograbili i podpalili halę hokejową Arena Przyjaźni. - Podjechali dwoma samochodami, okradli sklepik kibica, ukradli złote medale, klubowy samochód i podpalili lewe skrzydło hali - powiedział jeden z szefów klubu. Tak we wtorkowy poranek halę gasili strażacy. Na szczęście pożar już opanowali:
https://t.co/gk48KVF60X #Donetsk: Stadium belongs to #Kolesnikov, ally of oligarch-in-#Kyiv-exile #Akhmetov #Ukraine pic.twitter.com/hH2RPIjDUu
— Ukrainian Updates (@Ukroblogger) May 27, 2014
Dwustronne rozmowy przedstawicieli władz Ukrainy i Rosji są niemożliwe bez udziału Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej - oświadczył we wtorek w Kijowie premier Ukrainy Arsenij Jacenuk.
W nocy przez granicę obwodu ługańskiego z Rosją przebiła się kolumna ciężarówek i autobusów, doszło do walk, ukraińscy pogranicznicy przejęli część transportu pełnego broni. "W wyniku działań bojowych pogranicznicy przejęli jeden mikrobus i dwa samochody, jeden terrorysta został ciężko ranny. Zatrzymane pojazdy był pełne kałasznikowów, granatników i materiałów wybuchowych" - informuje służba pograniczna.
Wskutek ostrzału ciężarówki, która przewoziła rannych separatystów z tzw. Donieckiej Republiki Ludowej, zginęło w Doniecku 35 osób - poinformował we wtorek "ludowy gubernator" obwodu donieckiego Pawło Hubariow. Według innych źródeł to bilans całodobowych walk. Hubariow napisał na Facebooku, że w Doniecku „z granatnika przeciwpancernego ostrzelano ciężarówkę batalionu "Wostok", która przewoziła rannych z lotniska pod flagą pomocy medycznej”. „Według wstępnych danych 35 osób zginęło, 15 jest rannych” – oznajmił.
W nocy z budynku obwodowej administracji w Doniecku uciekł Denis Puszylin,samozwańczy przywódca "Donieckiej Republiki Ludowej". Informują o tym "Nowosti Donbasa" i Borisław Bereza, informacyjny koordynator Prawego Sektora. Oto i on:
Autor: adso / Źródło: UNIAN, "Nowosti Donbasa", "Ukraińska Prawda", Reuters, PAP,tvn24.pl