Postrzelony w głowę pilot bezpiecznie wylądował


Postrzelony w głowę brytyjski pilot zdołał bezpiecznie wylądować helikopterem pełnym żołnierzy, poszkodowanych podczas walk w prowincji Helmand w Afganistanie. Autorem tego niezwykłego wyczynu był 28-letni porucznik Ian Fortune latający najstarszym śmigłowcem Chinook w brytyjskiej flocie powietrznej.

Do wydarzenia doszło trzy tygodnie temu, ale informację ujawniono dopiero teraz. Nie wiadomo, dlaczego tak późno.

Świadkiem darzenia i zarazem jednym z uratowanych był Brytyjski prezenter Mike Brewer, kręcący program "Frontline Battle Machines" dla Discovery Channel o pamiętającym jeszcze wojnę na Falklandach helikopterze transportowym Chinook.

Podczas rutynowej misji pilot, tuż po starcie helikoptera z rannymi - porucznik Fortune - został postrzelony w głowę, w hełm tuż powyżej oczu.

Nie puścił drążka, mimo krwi

- Myślałem o końcu moich dni i miałem spaść w objęcia śmierci - wspomina wydarzenie Brewer. Jednak koniec nie nastąpił - Brytyjczyk zdołał dolecieć do bazy Camp Bastion z ok. 20 pasażerami i bezpiecznie wylądować. - Później rozmawiałem z drugim pilotem. Powiedział, że Ian nie chciał puścić drążka, pomimo tego, że krew zalewała mu oczy - dodał dziennikarz.

Rzeczniczka brytyjskiego ministerstwa obrony potwierdziła, że hełm pilota został trafiony pociskiem podczas akcji kilka tygodni temu, a sam pilot odniósł obrażenia.

Źródło: CNN