Przywódcy państw NATO zdecydowali o zaproszeniu Finlandii i Szwecji do członkostwa w Sojuszu. - Dla Polski, dla wschodniej flanki NATO, to decyzja o charakterze absolutnie fundamentalnym - ocenił na konferencji prezydent Andrzej Duda. - Jest to z punktu widzenia całego Sojuszu wiadomość dnia - dodał. Wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak, odnosząc się do tego, że w Polsce powstanie stałe dowództwo V Korpusu armii USA, ocenił, że to wzmocnienie w trudnej sytuacji.
Trwa szczyt NATO w Madrycie. W deklaracji końcowej po pierwszej sesji przywódcy ocenili, że Rosja jest najważniejszym i bezpośrednim zagrożeniem dla bezpieczeństwa sojuszników oraz dla pokoju i stabilności w obszarze euroatlantyckim. Postanowiono także o wzmocnieniu wschodniej flanki Sojuszu oraz o zaproszeniu Szwecji i Finlandii do wstąpienia w jego szeregi.
O rezultatach pierwszych rozmów mówił na konferencji prezydent Andrzej Duda. Na początku odniósł się do decyzji dotyczącej włączenia Szwecji i Finlandii do NATO.
- Udało się zachować jedność. Sojusz Północnoatlantycki jest jednością, jest solidarny. Jest zielone światło dla Szwecji i Finlandii do wstąpienia do Sojuszu Północnoatlantyckiego i to jest z całą pewnością absolutnie historyczna z punktu widzenia całego Sojuszu decyzja - ocenił.
- Jeżeli ten szczyt przejdzie do historii jako jeden z najważniejszych szczytów, to z pewnością przejdzie do historii właśnie dlatego, że te dwa państwa, Szwecja i Finlandia, zostały przyjęte - przyznał.
"Wiadomość dnia"
Duda zwracał uwagę, że "dla nas, dla Polski, dla naszej części Europy, dla wschodniej flanki NATO, to jest decyzja o charakterze absolutnie fundamentalnym".
- Dwa bardzo potężne państwa o wielkiej historii, ale także posiadające bardzo poważne zaplecze militarne, czyli Szwecja i Finlandia, państwa basenu Morza Bałtyckiego, będą przyjęte do Sojuszu Północnoatlantyckiego, co oznacza przede wszystkim to, że granica wschodniej flanki NATO, granica tej flanki z Rosją, wydłuża się o ponad 1600 kilometrów. I to jest rzeczywiście informacja bardzo istotna - przyznał.
Mówił dalej, że gdyby "dzisiaj Rosja chciała zaatakować wschodnią flankę NATO, którykolwiek kraj na wschodniej flance NATO, to zagrożenie dla Rosji obronną odpowiedzią ze strony NATO wzrasta w sposób niepomierny, bo kolejne, silne armie dołączają do Sojuszu Północnoatlantyckiego".
- Dla nas Polaków, dla obronności Polski, dla naszego bezpieczeństwa, to bardzo ważna wiadomość. My, jako Polska, zabiegaliśmy o to, by te dwa kraje były przyjęte do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Cieszymy się bardzo z tego wspólnego sukcesu, bo śmiało można powiedzieć, że jest to z punktu widzenia całego Sojuszu wiadomość dnia - podsumował prezydent.
"Decyzja, na którą czekaliśmy od dawna"
Duda mówił dalej, że w trakcie szczytu zapadły też ważne decyzje dla samej Polski. Chodzi o wiadomość od prezydenta Joe Bidena, że w naszym kraju zostanie ustanowiona stała obecność armii amerykańskiej w postaci dowództwa V Korpusu Armii USA.
- To jest wiadomość i decyzja, na którą czekaliśmy od dawna, o którą zabiegaliśmy. Chcę z wielką satysfakcją powiedzieć, że dzisiaj na forum posiedzenia Rady Północnoatlantyckiej prezydent Joe Biden jasno i wyraźnie powiedział, że taka decyzja została podjęta, a więc to dowództwo V Korpusu będzie zlokalizowane w Polsce, właśnie w ramach stałej obecności armii Stanów Zjednoczonych w naszej części Europy, a faktycznie w naszym kraju, co dla mnie, jako prezydenta, jest wiadomością bardzo dobrą - opisał Duda.
- Bez wątpienia to nie tylko informacja, ale i fakt, który bardzo mocno wzmacnia nasze bezpieczeństwo i stanowi dodatkową gwarancję w tej bardzo trudnej sytuacji, jaka dziś jest - dodał.
Duda: zabiegałem o zapis o szczególnym wsparciu dla państw wspierających Ukrainę
Duda mówił też o wspólnej deklaracji przywódców na temat wsparcia Ukrainy wobec rosyjskiej zbrojnej inwazji. Opisał, że jako prezydent "zabiegał, aby w deklaracji było stwierdzenie, że państwa, które są w sposób szczególny zaangażowane we wsparcie dla Ukrainy, mają szczególne wsparcie ze strony Sojuszu Północnoatlantyckiego, odpowiednie do rodzaju ich zaangażowania".
- Cieszę się, że takie postanowienie zostało we wspólnej deklaracji zamieszczone. Wiadomo, że te państwa to przede wszystkim właśnie państwa wschodniej flanki NATO, to te państwa, które graniczą z Ukrainą, to te państwa, przez które jest na Ukrainę transportowane wsparcie, także wsparcie militarne - wymieniał prezydent. - Co tu wiele kryć, my należymy do grona tych państw, które z jednej strony wspierają Ukrainę militarnie i humanitarnie, z drugiej przyjmują na swoim terytorium uchodźców z Ukrainy - dodał.
- Te wszystkie elementy zostały dzisiaj przez Radę Północnoatlantycką, przez naszych sojuszników, wzięte pod uwagę i w tej wspólnej deklaracji, dokumencie, bardzo ważnym dla przyszłych działań NATO, takie wyraźne stwierdzenie o szczególnym wsparciu dedykowanym dla tych, którzy są w szczególny sposób zaangażowani w pomoc i wspieranie Ukrainy, z uwzględnieniem specyfiki tej pomocy to wsparcie ze strony NATO dla tych krajów, będzie - podsumował.
Duda o "nowej jakości w funkcjonowaniu NATO na wschodniej flance"
Prezydent na konferencji w Madrycie zauważył także, że w trakcie szczytu zostały przyjęte zapowiadane już dokumenty, takie jak nowa koncepcja strategiczna NATO, w której podejście do Rosji zmieniło się z partnera na najpoważniejsze zagrożenie dla Sojuszu i jego państw, w tym w szczególności dla wschodniej flanki NATO. Dodał, że w związku z tym, że ze strony Rosji i przedstawicieli jej elit i władz są formułowane groźby pod adresem państw bałtyckich i Rosji, to bardzo dobrze, że stwierdzenie takie "jasno i wyraźnie jest".
Ocenił, że to kierunkuje uwagę dotyczącą bezpieczeństwa i obronności właśnie na wschodnią flankę NATO.
- Oprócz tego jest również kwestia wzmocnienia obecności NATO, jego potencjału na wschodniej flance, pojawiają się grupy bojowe w państwach, gdzie do niedawna ich nie było. Dziś będą one obecne na Słowacji, na Węgrzech, zmienia się obecność w Rumunii, będzie natowska obecność także i w Bułgarii. Zmienia się też podejście, dotychczas było to Enhanced Forward Presence, w tej chwili mówi się o Enhanced Forward Defence, o wzmocnionej, wysuniętej obronie - wymieniał.
Mówił dalej, że istotne jest tu to, że "nie będzie realizowana już przez batalionowe grupy bojowe, jak to było dotychczas, ale przez brygadowe grupy bojowe, które w przypadku zagrożenia będą natychmiast tworzone przez armie NATO, przez dedykowane konkretne jednostki bojowe NATO z różnych krajów". - To jest nowa jakość w funkcjonowaniu NATO na wschodniej flance i wśród wszystkich osiągnięć szczytu NATO w Madrycie, jest to jedno z najistotniejszych - ocenił Duda.
Błaszczak: to wzmocnienie w groźniej sytuacji
Również wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak odniósł się do tego, że w Polsce powstanie stałe dowództwo V Korpusu armii USA.
- Została podjęta decyzja, o którą zabiegaliśmy przez lata, polegająca na tym, że USA ogłosiły, że wysunięty element dowództwa V Korpusu Wojsk Lądowych będzie na stałe w Polsce. To bardzo ważne. Wcześniej mieliśmy rotacyjną obecność, potem w czasie negocjacji doszliśmy do wzmocnionej obecności, a teraz mamy już stałą obecność. O to zabiegaliśmy - powiedział Błaszczak na briefingu prasowym w Madrycie, w związku z odbywającym się tam szczytem NATO. Błaszczak podkreślał, że korpus ten "to przywrócony do życia korpus armii USA, którego zadaniem jest dowodzenie przede wszystkim na wschodniej flance NATO".
- Także możemy powiedzieć wprost, że to z Polski będą dowodzone siły amerykańskie, które albo operują, albo będą operowały na wschodniej flance NATO. Zresztą Sojusz jest tak zbudowany, że przede wszystkim chodzi o wzmocnienie w sytuacji groźnej - mówił Błaszczak. Minister zapewnił, że Polska jest na takie wzmocnienie przygotowana, a obecnie są budowane składy broni i amerykańskiego sprzętu wojskowego; te inwestycje są współfinansowane przez Polskę, NATO i USA.
Błaszczak: mamy historyczny przełom
- Mamy historyczny przełom, (...) do Sojuszu Północnoatlantyckiego dołączą Szwecja i Finlandia, a więc pojawią się nowe dylematy dla Rosji, dla agresywnej polityki rosyjskiej, co też jest niezwykle korzystne z punktu widzenia bezpieczeństwa naszego kraju - mówił dalej Błaszczak. Odnosząc się do Finlandii, powiedział, że imponujący jest cały mechanizm obrony powszechnej tego kraju, natomiast Szwecja robi wrażenie wysoką technologią swojego uzbrojenia. - A więc niewątpliwie obecność Szwecji i Finlandii wzmacnia Sojusz Północnoatlantycki, wzmacnia bezpieczeństwo na wschodniej flanki NATO. Jeżeli do tego dodamy ten przełom historyczny, polegający na tym, że Stany Zjednoczone ogłosiły stałą obecność dowództwa V Korpusu w Polsce, to właśnie możemy powiedzieć, że uzyskaliśmy bardzo dużo dla bezpieczeństwa naszej ojczyzny - podkreślił wicepremier i szef MON.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24